Natura zaopatrzyła nas w mnóstwo roślin, które wspomagają ochronę przed słońcem. Część z nich zawiera naturalne filtry UV, inne są natomiast pełne antyoksydantów zwalczających wolne rodniki powstające pod wpływem działania promieni słonecznych na skórę. Warto skorzystać z nich wszystkich, czy to nakładając je na skórę, czy na talerz.
Filtry naturalne
Oprócz filtrów mineralnych i chemicznych, mamy jeszcze naturalne oleje, które także w pewnym zakresie chronią przed promieniowaniem UV. Pamiętajmy jednak, że nie jest to stabilna ochrona i powinna być jedynie dodatkiem, nie głównym środkiem ochrony. Dodatkowo oleju trzeba by użyć bardzo duże i musiałby sie nie wchłaniać, a zostawiac na skórze ochronną warstwę. Oleje NIE zastąpią więc kremu z filtrem przeciwsłonecznym.
Olej z pestek malin chroni przed UVB w zakresie SPF 28-50, a przed UVA 6,75-7,5 PFA. Ochrona uzyskiwana jest dzięki rozproszeniu oraz częściowemu pochłanianiu promieni. Ma właściwości przeciwutleniające, nawilżające i przeciwzapalne. Przyspiesza gojenie ran oraz wspiera walkę z zaskórnikami i zmarszczkami.
Olej z kiełków pszenicy – ochrona SPF 22,4. Zawiera witaminy C i E działające antyoksydacyjnie. Pomaga w walce z trądzikiem oraz zmarszczkami.
Olej marchewkowy – ochrona SPF 18,8. Zawiera betakaroten, witaminy z grupy B oraz antyoksydanty – witaminy C oraz E. Wpływa na jędrność skóry, przyspiesza opalanie i poprawia kondycję suchych włosów.
Olej sojowy – ochrona SPF 10. Łagodzi stany zapalne, reguluje wydzielanie sebum, zwalcza wolne rodniki oraz opóźnia procesy starzenia.
Oliwa z oliwek – ochrona SPF 9,2. W jej składzie znajdują się witaminy K i E oraz flawonole, które mają działanie antyoksydacyjne i przeciwstarzeniowe. Natłuszcza i chroni skórę i włosy.
Olej kokosowy – ochrona SPF 7,1. Świetnie nawilża skórę i włosy, łagodzi podrażnienia oraz działa antyseptycznie.
Olejek miętowy – ochrona SPF 6,6. Pomaga zwalczać podrażnienia i stany zapalne, działa oczyszczająco i przeciwtrądzikowo.
Olejek tulsi – ochrona SPF 6,5. Działa oczyszczająco, antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo. Walczy z wypadaniem włosów.
Olejek z trawy cytrynowej – ochrona SPF 6,2. Działa antybakteryjnie, więc dobrze sprawdza się do cery trądzikowej. Poprawia ukrwienie oraz przyspiesza gojenie się ran.
Olej jojoba – ochrona SPF 6. Ma właściwości antybakteryjne, antyoksydacyjne oraz przeciwstarzeniowe. Reguluje wydzielanie sebum i poprawia stan włosów.
Olej rycynowy – ochrona SPF 5,6. Wzmacnia włosy i hamuje ich wypadanie, przyspiesza rośnięcie rzęs i brwi. Na skórze działa antybakteryjnie.
Olej z migdałów – ochrona SPF 4,6. Wygładza, nawilża i ujędrnia. Dobrze sprawdza się na suchej skórze i włosach.
Olej gorczycowy – ochrona SPF 2,1. Regeneruje cebulki włosów, pobudza krążenie, nadaje włosom blask, a skórę otula ochronną warstwą.
Olej chaulmoogra – ochrona SPF 2. Łgodzi podrażnienia, wyrównuje przebarwienia, wspiera walkę z celulitem, trądzikiem i zaskornikami oraz reguluje działanie gruczołów łojowych.
Olej sezamowy – ochrona SPF 1,7. Zawiera przeciwutleniacze, regeneruje i nawilża skórę oraz wzmacnia włosy.
Olejek bazyliowy – ochrona SPF 1,1. Działa antybakteryjnie, sprawdza się na zanieczyszczonej i trądzikowej cerze.
Pamiętajmy jednak, że oleje nie zastąpią nam kremu z filtrem. Nie ma pewności co do ich skuteczności czy stabilności, a na pewno nie chcemy go nakładać w takich ilościach jak zwykłe kosmetyki z filtrem. Możemy używać ich jako dodatku, np. wcierając odrobinę we włosy, które także takiej ochrony potrzebują.
Co jeszcze możemy nałożyć na skórę? Albo zjeść?
Dobrą ochronę przed wolnymi rodnikami zapewnia witamina E, którą często możemy znaleźć jako dodatek do kosmetyków ochronnych (Tocopherol, Tocopheryl Acetate). Hamuje utlenianie lipidów w skórze i spowalnia procesy starzenia wywoływane promieniowaniem UV. Dzięki jej zawartości kosmetyk jest także dłużej trwały i lepiej się aplikuje. Jej spore ilości znajdziemy w wymienionych już olejach z kiełków pszenicy i sezamowym, a także z pestek dyni, w szpinaku oraz orzechach.
Drugim świetnym antyoksydantem jest witamina C. Znajdziemy ją w specjalnych serum, gdzie może być głównym składnikiem oraz w kosmetykach ochronnych jako substancja pomocnicza, np. jako Ascorbyl palmitate czy Ascorbic acid. Witamina C dobrze radzi sobie z przebarwieniami, rozświetleniem poszarzałej cery oraz w walce ze zmarszczkami, stymulując syntezę kolagenu. Zjemy jej szczególnie dużo w porzeczkach, pomidorach, cytrynie, papryce i kapustach.
W wielu kosmetykach ochronnych znajdziemy ekstrakt z aloesu. Nie dość, że nawilża, jest bogatym źródłem antyoksydantów i łagodzi podrażnienia, to także wspomaga ochronę przed słońcem i jego skutkami. Zwalcza poparzenia słoneczne, stymuluje układ odpornościowy do odpowiedzi na uszkodzenia oraz pochłania część promieni UV. Badania wykonane na włosach wykazały, że nałożenie na nie soku z aloesu zabezpieczyło je częściowo przed uszkodzeniami w wyniku działania promieni.
Produktem, który możemy nałożyć na skórę lub spożyć i w każdej postaci spodziewać się pozytywnych rezultatów jest herbata. Zawiera polifenole, flawonoidy oraz kwasy fenolowe działające przeciwutleniająco. W tradycyjnej medycynie chińskiej używa się okładów z herbaty, które mają łagodzić oparzenia słoneczne. Herbata łagodzi stany zapalne, chroni skórę przed uszkodzeniami słonecznymi, a nawet ogranicza tworzenie komórek czerniaka (badanie na zwierzętach).
Masło shea, wcierane szczególnie po kontakcie ze słońce, wspiera regenerację komórek skóry oraz usprawnia krążenie krwi, a to wszystko dzięki zawartości antyoksydantów oraz witamin C i E.
Ponadto jest cała lista produktów bogatych w substancje wspomagające skórę w kontakcie ze słońcem:
* antocyjany, które chronią lipidy przed utlenieniem oraz działają przeciwzapalnie, a ich źródła to m.in. borówki, truskawki, brzoskwinie, porzeczki, wiśnie, rabarbar, jabłka, żurawina.
* proantocyjanidyny zwalczające wolne rodniki oraz hamujące mutacje DNA – jabłka, jagody, rabarbar, czekolada, nasiona winogron. W wyniku badań przeprowadzonych przed laty zauważono zahamowanie tworzenia się raka skory oraz zmniejszenie rozmiaru samego guza u zwierząt wystawionych na promieniowanie UV, a którym podawano nasiona winogron.
* resweratrol, czyli kolejny antyoksydant, substancja działająca przeciwzapalnie oraz antymutagennie – ogranicza powstawanie nowotworów wywoływanych przez promieniowanie UVB i spowalnia namnażanie ewentualnych komórek rakowych, a ponadto chroni przed chorobami serca i krążenia. Występuje w winogronach, orzeszkach ziemnych, żurawinie i winie.
* kwercetynę, która działa przeciwutleniająco i przeciwzapalnie. Podobnie jak resweratrol, dobrze działa na układ krążenia, a według niektórych badań także hamuje rozwój nowotworów skóry oraz może częściowo chronić przed promieniowaniem UV. Znajdziemy ją w jabłkach, żurawinie, słoneczniku czy herbacie.
* karotenoidy będące antyoksydantem i prekursorem witaminy A. Przy ich dużej zawartości w organizmie skóra lepiej reaguje na słońce, nie tworzą się podrażnienia i zapalenia. Warto sięgać po marchewkę, bataty, natkę pietruszki czy jarmuż. Witamina A rozpuszcza się w tłuszczach, więc najlepiej zjadać te produkty w jego towarzystwie.
* likopen tłumiący stres antyoksydacyjny oraz hamujący utlenianie lipidów. Ponadto usprawnia on krążenie krwi i zmniejsza wrażliwość skóry na poparzenia słoneczna. Jego bogatym źródłem są arbuzy, grejpfruty, dzika róża i szczególnie pomidory. Najłatwiej przyswajany jest po obróbce cieplnej, więc używanie przecieru pomidorowego w kuchni to świetny wybór.
Podsumowując, po wyborze bezpiecznego kosmetyku z filtrem, którego będziemy używać wystawiając się na działanie promieni słonecznych, nie powinniśmy osiadać na laurach. Możemy dodatkowo naturalnie wspomóc tę ochronę, np. używając olejów w swojej pielęgnacji, spożywając dużo warzyw i owoców bogatych w wyżej wymienione substancje czy dodając kroplę serum z witaminą C przed nałożeniem kremu z filtrem, aby dodatkowo zwalczać powstające pod wpływem słońca wolne rodniki. Natura dała nam wiele opcji, z których możemy łatwo skorzystać. Polecam i zachęcam 🙂
Więcej o naturalnej ochronie przeczytasz tutaj:
* Potential of herbs in skin protection from ultraviolet radiation – klik
* Natural sunscreen agents: a review – klik
* In-vitro determination of sun protection factor and evaluation of herbal oils – klik
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!