Ciałobalsamowanie: D’alchemy, Nova kosmetyka 

balsam w szkle D'alchemy Nova kosmetyka

No nie oszukujmy się, balsamowanie to nie jest moja ulubiona czynność! Robię to rzadko, ale jeśli już robię, to oczekuję skuteczności. Czy tym razem się udało?Na początek zaznaczę, że tych kosmetyków używałam blisko rok – tak, tak wolno zużywam balsamy, bo zaledwie 1-2x w tygodniu. Wiele razy chciałam się już poprawić i nadal nie potrafię robić tego częściej niż 2x w tygodniu, no po prostu moje lenistwo sięga wtedy zenitu i nie ma opcji, że się posmaruje ;p

W sumie z tego powodu mogłabym sięgnąć po droższe produkty, napakowane aktywnymi – w myśl, że jeśli po nie sięgam, to naprawdę działam w 100%. Powoli będę do tego dążyć. Tutaj jednak przedstawiam dwie opcje, dość od siebie odległe, ale obie w szkle 🙂

 

D’alchemy, essential body balm

balsam D'alchemy

Muszę się tu od razu pozachwycać! Widzicie, jaka piękna jest ta czarna, szklana butla? Wygląda ultra elegancko 🙂 skład jest równie piękny! zdarzyło Wam się wcześniej spotkać już jakiś balsam bazujący na hydrolatach zamiast wody? Tutaj mamy aż 4 o mnogich właściwościach antyoksydacyjnych, kondycjonujących, przeciwzapalnych: werbenę, oczar, pomarańczę i cytrynę. To naprawdę imponujące.

Mamy też trochę nawilżaczy, olei, sporo ekstraktów i olejków eterycznych nadających mieszance piękny, intensywny zapach cytrusów – odświeżający, ale i otulający aromatem. Oczywiście w parze z bogactwem składu idzie i cena, bo takie 200ml kosztuje prawie 220zł (porównywarka cen).

 

Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water (hydrolat oczarowy), Lippia Citriodora (Verbena) Leaf Water (hydrolat z werbeny), Citrus Aurantium Amara (Neroli) Flower Water (hydrolat pomarańczowy), Citrus Limon (Lemon) Peel Water (hydrolat cytrynowy), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej ze słodkich migdałów), Propanediol (substancja nawilżająca, promotor przenikania), Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil (olej jojoba), Caprylic/Capric Triglyceride (emolient), Glyceryl Stearate (emulgator), Squalane (emolient), Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil (olejek pomarańczowy), Citrus Paradisi (Grapefruit) Peel Oil (olejek grejpfrutowy), Trehalose (substancja nawilżająca), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Aqua (woda), Citrus Reticulata (Mandarin) Peel Oil (olejek pomarańczowy), Shorea Stenoptera Seed Butter (masło illipe), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (masło shea), Glycerin (substancja nawilżająca), Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil (olej arganowy), Malpighia Emarginata (Acerola) Fruit Extract (ekstrakt z aceroli), Paullinia Cupana (Guarana) Fruit Extract (ekstrakt z guarany), Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract (ekstrakt z żurawiny), Hippophae Rhamnoides (Sea buckthorn) Fruit Extract (ekstrakt z rokitnika), Myrciaria Dubia (Camucamu) Fruit Extract (ekstrakt z camucamu), Humulus Lupulus (Hop) Cone Extract (ekstrakt z chmielu), Tocopherol (wit. E), Beta-Sitosterol (emolient), Squalene (emolient), Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract (ekstrakt z rozmarynu), Benzyl Alcohol (konserwant), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract (ekstrakt z oczaru), Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract (ekstrakt z szałwi), Equisetum Arvense (Horsetail) Extract (ekstrakt ze skrzypu), Citrus Limon (Lemon) Peel Extract (ekstrakt z cytryny), Centella Asiatica Extract (ekstrakt z wąkroty azjatyckiej), Pinus Sylvestris (Pine) Bud Extract (ekstrakt z pąków sosny) Sodium Benzoate, Potassium Sorbate (konserwanty), Parfume (substancja zapachowa), Chondrus Crispus (Carrageenan) Powder (zagęstnik), Sodium Phytate (chelator), Biosaccharide Gum-1 (zagęstnik), Sodium Levulinate (regulator pH, zagęstnik), Sodium Anisate (konserwant), Glyceryl Caprylate (emulgator), Xanthan Gum (zagęstnik), Salicylic Acid, Sorbic Acid (konserwanty), Alcohol (alkohol), Citric Acid (regulator pH), Linalool, Limonene, Citral, Geraniol (substancje zapachowe)

 

Same zresztą możecie zobaczyć, jak długi jest ten skład i musiałam się trochę pobawić, by go rozpisać 🙂

Jak to przekłada się na działanie? Już sam zapach jest niezwykle ciekawy i uprzyjemnia każdą aplikację balsamu. Balsam jest dość lekki, nieco lejący, ale dla mojej nieproblematycznej skóry wystarczająco odżywczy. Świetnie się wchłania, nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy i dosłownie chwilę po aplikacji można się ubrać. Fajnie zmiękcza i wygładza skórę, daje jej też dawkę nawilżenia. 

Nie mam jednak pewności jak zachowywałby się na bardzo suchej skórze i na pewno nie sięgnęłabym po niego przy wrażliwej skórze lub przy AZS, bo ta ilość olejków i ekstraktów może ją podrażnić. To raczej propozycja dla osób szukajacych trochę luksusu, raczej o skórze bez specjalnych problemów i z nieco większym portfelem. Balsam jest drogi, ale cudowny! Sama nie kupowałabym go przez to regularnie, ale już na prezent lub jako urozmaicenie pielęgnacji jak najbardziej.

 

Nova kosmetyka, balsam do ciała

balsam Nova kosmetyka

Jedynym, co łączy te balsamy, jest szklane opakowanie i naturalność składu. Poza tym balsamy są od siebie totalnie różne!

Tym razem mamy bardzo prosty skład, bazujący na odżywczych olejach, z dodatkiem czarnej porzeczki o właściwościach przeciwzapalnych. Nie mamy tu żadnych olejków eterycznych ani dodatku substancji zapachowych, więc jak najbardziej nadaje się on dla atopowców i wszystkich wrażliwców.

 

Aqua (woda), Pentylene Glycol* (substancja nawilżająca), Glycerin (substancja nawilżająca), Prunus Armeniaca Kernel Oil (olej z pestek moreli), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Ribes Nigrum Seed Oil (olej z czarnej porzeczki), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Mangifera Indica Seed Butter (masło mango), Glyceryl Stearate* (emulgator), Cetearyl Olivate* (emulgator), Sorbitan Olivate* (emulgator), Polyglyceryl-6 Palmitate/ Succinate* (emulgator), Cetearyl Alcohol* (emolient), Ribes Nigrum Fruit Extract (ekstrakt z czarnej porzeczki), Tocopheryl Acetate (witamina E), Xanthan Gum (zagęstnik)

 

Formuła także jest totalnie inna. Dużo bardziej gęsta, nieco bieląca podczas rozprowadzania, mniej śliska i wymagająca. Potrzeba dłuższej chwili, by balsam się wchłonął, ale i tak pozostawia pewien film, choć nie jest on w żaden sposób nieprzyjemny. Balsam jest bezzapachowy, a właściwie pachnie czymś laboratoryjnym – to taki nieco nijaki zapach, który mi specjalnie nie przeszkadzał, ale też nie byłam jego fanką.

Moje efekty były bez większych fajerwerków, ale też nie miałam specjalnie dużych oczekiwać. Balsam robił co powinien – odżywiał i nie podrażniał skóry. Osobiście wybrałabym ten z D’alchemy, gdybym miała do któregoś wrócić, ale to odmienne produkty, dla innych grup docelowych. Nova kosmetyka będzie znacznie lepszym wyborem dla atopowców lub osób szukających nieco większego natłuszczenia, kosztuje również zdecydowanie mniej (porównywarka cen). Ja wolę jednak ładny zapach i lekką formułę, bo nie mam też dużych potrzeb pielęgnacyjnych na ciele i mogę postawić tu na przyjemność stosowania 🙂

Jak widzicie, mamy tu spory przekrój produktów i myślę, że można z nich wybrać coś idealnie do swoich preferencji. Może już coś Ci wpadło w oko?

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments