Zastanawiałaś się kiedyś, co jeszcze oprócz diety ma wpływ na stan Twojej skóry? Niestety wszystko to, co znajduje się w powietrzu, smog i wszelkie inne zanieczyszczenia mają tu ogromne znaczenie!
SPIS TREŚCI
Rodzaje zanieczyszczeń powietrza
Wśród zanieczyszczeń powietrza znajdziemy [1, 2, 3]:
- zawieszone pyły (PM, particulate matter) o różnej wielkości cząsteczek, często zawierające na swojej powierzchni takie substancje jak lotne związki organiczne (VOC), czy rakotwórcze węglowodory aromatyczne (PAH)
- gazy – tlenek węgla, azotu, dwutlenek siarki
- ozon powstający w reakcji tlenu z zanieczyszczeniami i pod wpływem UV
Wszystkie one trafiają do powietrza z kominów fabryk, rur wydechowych naszych samochodów, czy palących się lasów. W Polsce stężenia pyłów zimą w dużych miastach sięga niebotycznych wysokości, co możemy śledzić na wielu stronach – nieraz pojawiają się nawet komunikaty, by lepiej nie wychodzić z domu. To poważny problem miast na całym świecie! W czasie smogu stężenie ozonu może przekraczać kilkunastokrotnie to bezpieczne!
Każdy z tych elementów niesie pewne skutki dla naszego zdrowia! Szczególnie narażony jest układ oddechowy, bo przecież wdychamy to powietrze, więc związki te dostają się do płuc, a potem do naszego krwioobiegu. Tutaj jednak skupiamy się na skórze.
Jak zanieczyszczenia wpływają na skórę?
Jednym z głównych szkodliwych czynników związanych z zanieczyszczeniami jest generowanie przez nie dużych ilości wolnych rodników i w rezultacie tzw. stresu oksydacyjnego. Powstają one m.in. w wyniku reakcji zachodzących z metalami z pyłów, przekształceń węglowodorów aromatycznych, a także wiązania się cząsteczek pyłów do receptorów AhR znajdujących się na wielu komórkach skóry, a odpowiedzialnych za regulowanie metabolizmu enzymów, różnicowania komórek i odporności. [1, 2]
Z czym wiążą się duże ilości wolnych rodników? M.in. z utlenianiem lipidów, a tych mamy dużo w skórze, np. nasz cement międzykomórkowy się z nich składa, tak samo jak błony komórkowe! Nasze sebum wydobywające się z gruczołów, a pokrywające skórę ochronną warstewką zawiera 10-20% skwalenu, który bardzo łatwo się utlenia. W reakcji z wolnymi rodnikami powstają z niego komedogenne, a nawet cytotoksyczne i rakotwórcze metabolity (MDA, SQOOH). Pod wpływem ozonu ilość skwalenu spada nawet o 42%, a metabolitów rośnie: SQOOH o 75, a MDA o 49%! [1]
Poza skwalenem, ozon ma wpływ także na nasze naturalne antyoksydanty i enzymy antyoksydacyjne występujące w skórze, jak glutation, witamina C, czy E. W przypadku witaminy E może być to spadek stężenia nawet o 70%. Jednocześnie około o połowę zostaje zredukowana nasz rezydująca na skórze mikroflora utrzymująca homeostazę, gdyż ozon działa też antybakteryjnie. Zaburzenia mikroflory zdecydowanie nie służą zdrowiu skóry, ponieważ ta stanowi naturalny element jej bariery ochronnej i chroni ją przed patogenami. [1, 4, 7, 9]
Co ciekawe, podczas powyżej wspomnianych spadków stężeń antyoksydantów, rośnie ilość kwasu mlekowego, co też jest markerem komórkowego stresu antyoksydacyjnego, do czego jeszcze wrócimy. [7, 8]
Osadzające się na skórze zanieczyszczenia nie tylko rozregulowują naszą mikroflorę, ale także działanie gruczołów łojowych! Utlenienie sebum, zmniejszenie ilości dobrych bakterii, a do tego blokowanie porów sprawia, że tworzą się beztlenowe warunki, w których łatwiej o rozwój flory patogennej oraz stany zapalne. Skutkuje to zapychaniem porów i rozwojem zmian trądzikowych. [4, 9]
Wracając jeszcze na moment do wolnych rodników – ich pojawienie się, aktywowanie receptorów AhR, a także ogólnie działanie zanieczyszczeń powoduje stany zapalne w skórze! Ze względu na swoje minimalne rozmiary oraz łatwe przenikanie przez tłuszczowe struktury, pyły penetrują skórę i mieszki włosowe, a tam pobudzają wydzielanie prozapalnych cytokin. Szczególnie narażone są osoby o osłabionej barierze ochronnej: małe dzieci, osoby starsze, a także borykające się z chorobami skóry. [2, 6, 8]
Penetrujące cząsteczki w rezultacie potęgują stres oksydacyjny, stany zapalne i objawy wielu chorób, jak AZS, łuszczyca, pokrzywki, czy infekcje. Badania na kilku tysiącach dzieci pokazują, że w zamieszkiwanie na terenach o dużym zanieczyszczeniu zwiększa ryzyko rozwoju AZS, egzemy oraz chorób płuc wśród najmłodszych. [2, 3]
Wśród dorosłych pojawiają się jeszcze kolejne niepokojące problemy. Po pierwsze, stres oksydacyjny aktywuje enzymy MMP (metaloproteinazy) rozkładające białka podporowe skóry. Zwiększa to stany zapalne w skórze, rozkład kolagenu oraz daje wizualne efekty starzenia, jak zmarszczki, czy utrata jędrności. Połączenie ubytku kolagenu, zmniejszenia ilości antoksydantów w skórze oraz działania promieni słonecznych znacznie przyspiesza fotostarzenie. [5, 6, 7]
Istnieje także kilka badań dowodzących wpływu zanieczyszczeń na powstawanie przebarwień. W badaniu porównującym skórę starszych kobiet rasy kaukaskiej zamieszkujących obszary wsi i miasta zauważono u tych drugich zwiększenie ilości plam pigmentacyjnych na czole i policzkach o 20% oraz głębsze zmarszczki. Może mieć to związek ze wspomnianym już wpływem na receptor AhR regulujący działanie komórek skóry, w tym melanocytów, a także oksydacyjnymi uszkodzeniami DNA [2, 3, 5, 6, 7]
Niestety wszystkie te dane brzmią bardzo alarmująco, a my nie mamy tak naprawdę zbyt wiele opcji, by tym zanieczyszczeniom przeciwdziałać. Co możemy zatem zrobić dla naszej skóry?
Kosmetyki antipollution
Oczywiście rynek chce nadążać za trendami, a skoro coraz więcej mówi się o zanieczyszczeniach, to pojawiają się produkty, które mają pomagać w ograniczaniu ich efektów. Najczęściej znajdziemy na nich napis “anti-pollution”.
Co to jednak oznacza? Czy to ma jakiś sens, czy jest tylko pustym słowem chcącym przekonać nas do zakupu?
Od razu przypomnę, że według prawnych regulacji w Unii producenci kosmetyków są zobowiązani posiadać dowody na swoje deklaracje marketingowe. W praktyce oznacza to tyle, że jeśli marka chce opisać swój kosmetyk jako działający w jakimś stopniu przeciwko zanieczyszczeniom, chroniący przed nimi skórę w konkretny sposób – musi mieć badania, które to oświadczenie podeprą. Mogą to być badania zarówno całego produktu, jak i składnika w odpowiednim stężeniu wykazującego dany efekt.
Przeczytaj: deklaracje marketingowe w Unii – co może producent?
Jak dokładnie sprawdza się, czy składnik/kosmetyk wykazuje takie działanie? Jest na to kilka sposobów, a szczególnie przydatne będa markery [8, 9, 10, 11]:
- pH skóry, związane m.in. z zawartością kwasu mlekowego podwyższoną przez zanieczyszczenia
- utlenienia lipidów, m.in. skwalenu oraz powstałych metabolitów
- poziom antyoksydantów, szczególnie wit. C i E
- ilość białek kadheryny i inwolukryny istotnych w spójności warstwy rogowej
- wytwarzanych enzymów MMP
- ilości metali na skórze
- stanów zapalnych
Badania wykonuje się zarówno na hodowlach komórek, jak i skórze ochotników, o ile przeszkodą nie jest etyka testowania zanieczyszczeń w sposób mogący zaszkodzić uczestnikom.
Tak więc bada się m.in. stopień zmywania zanieczyszczeń ze skóry produktami myjącymi, utleniania lipidów naskórkowych, integralność bariery ochronnej i poziom ucieczki wody z naskórka. Wszystko to da się przedstawić konkretnymi liczbami, więc dane te mogą stanowić podstawę claimów marek sprzedających kosmetyki anti-pollution.
Przejdźmy zatem już do samych kosmetyków i składników, które mogą tu być pomocne. czego używać?
Mamy tu kilka ważnych grup i jeśli przyjrzymy się im bliżej, to w sumie stwierdzimy, że nie są specjalnie nadzwyczajne! Cały czas bazujemy bowiem na podstawach pielęgnacji, która ma też w tym przypadku pomóc uporać się z zanieczyszczeniami [5, 10]:
- produkty myjące, które pomogą pozbyć się osadzających na skórze zanieczyszczeń
- antyoksydanty uzupełniające te redukowane przez zanieczyszczenia i pomagające zwalczać stres antyoksydacyjny – zwłaszcza wit. C i E
- emolienty dbające o szczelność bariery naskórkowej, uzupełniające jej braki – szczególnie ceramidy, cholesterol, kwasy tłuszczowe występujące naturalne wśród lipidów
- produkty ochronne zabezpieczające skórę filmem przed wnikaniem elementów zanieczyszczeń, także w tym filtry UV zapobiegające reagowaniu zanieczyszczeń z UV
- ale także delikatność dla skóry, by nie naruszać jej naturalnej równowagi, chroniącego ją naskórka, bariery hydrolipidowej oraz mikroflory
Przeczytaj: Lipidy naskórkowe – czyli zdrowa bariera skóry
Witamina C – jak działa, jaką pochodną wybrać dla siebie?
Brzmi jak wszystko, co robimy na co dzień (a przynajmniej taką mam nadzieję :), prawda?
Osobiście uważam, że oznaczenie anti-pollution nie jest niezbędna, jeśli i tak dbamy o prawidłowe oczyszczanie, regenerację i ochronę skóry!
Jeśli jednak ktoś bardzo ma ochotę takich kosmetyków szukać, to nic nie stoi na przeszkodzi! W pracach naukowych, który czytałam w ramach przygotowań do wpisu trafiłam na kilka składników, które dobrze wypadają we wspomnianych rolach:
- ektoina (INCI: Ectoine) redukująca działanie enzymów rozkładających kolagen [5]
- Biosaccharide gum-4, czyli substancja żelująca, powlekająca skórę filmem [8]
- ekstrakt z algi czerwonej Chondrus Crispus chroniący przed stresem środowiskowym, tworzący efekt drugiej skóry [8]
- antyoksydacyjna zielona herbata (INCI: Camellia Sinensis leaf extract), kwas elagowy (INCI: Ellagic acid, Punica granatum fruit extract) i N-acetylocysteina (INCI: N-acetyl cysteine) [10]
Przykłady kosmetyków
Grown Alchemist, Anti Pollution Mist
zawiera ekstrakty z budleja i echinacea – antyoksydacyjne, chroniące przed światłem z urządzeń i środowiskiem
dodatkowo regenerujące oligopeptydy, figi, aloes
135zł/30ml
Biofficina Toscana, Anti-pollution – ochronna emulsja do twarzy
zawiera Liquepom – ekstrakt z pomidora chroniący przed stresem oksydacyjnym
dodatkowo arnika, łagodzący nagietek, rumianek
98zł/50ml
zawiera ester polimerowy – robi efekt drugiej skóry, chroni przed osadzaniem zanieczyszczeń
dodatkowo nawilżający mocznik, pantenol, ogórek
99zł/30ml
The Organic Pharmacy, Radiant Day Shield [UK]
zawiera komórki macierzyste grejpfruta w liposomach – ograniczają wpływ środowiska i UV na skórę
dodatkowo filtry mineralne, róża, aloes
225zł/30ml
Bondi Chic, True Blue, Urban Multi-Defence, Day Cream [US]
zawiera Depollutin – kompleks aminokwasu i algi, który ogranicza stany zapalne wywoływane przez zanieczyszczenia powietrza
dodatkowo niacynamid, trehaloza, oligopeptydy
122zł/50ml
zawiera Biophilic H i Phycosaccharide AP – tworzące efekt drugiej skóry oraz EPS White – chroniący przed stanem zapalnym i pigmentacją wywoływaną zanieczyszczeniami
dodatkowo ryż, miechunka, budleja chroniąca przed UV
79zł/50ml
Be the sky girl, miejski krem ochronny
zawiera kompleks ekstraktów (bakłażan, brokuł, bioflawonoidy) redukujący skutki stresu środowiskowego
dodatkowo trehaloza, piwonia, wiciokrzew
119zl/50ml
zawiera biopolimer – zabezpiecza przed działaniem pyłów oraz antyoksydacyjne ekstrakty z żeń szenia, brzoskwini, jęczmienia
dodatkowo jarmuż, filtry chemiczne
65zł/40ml
Źródła:
- A novel method for evaluating the effect of pollution on the human skin under controlled conditions
- Bad air gets under your skin
- Recognizing the impact of ambient air pollution on skin health
- Effects of air pollution on the skin: A review
- Pollution and skin: From epidemiological and mechanistic studies to clinical implications
- Air Pollution and Skin Aging
- Guidelines for Formulating Anti-Pollution Products
- The Impact of Pollution on Skin and Proper Efficacy Testing for Anti-Pollution Claims
- Active ingredients, mechanisms of action and efficacy tests of antipollution cosmetic and personal care products
- Mechanisms of pollutant-induced toxicity in skin and detoxification: Anti-pollution strategies and perspectives for cosmetic products
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!