Znalezienie idealnie dopasowanych do swoich potrzeb naturalnych kosmetyków do pielęgnacji stanowi nie lada wyzwanie, ale kolejny krok jest jeszcze trudniejszy. Jest sporo zarzutów do naturalnej kolorówki – ceny, trwałości, efektów. Dzisiaj chcę pokazać, że w tej dziedzinie również jest z czego wybierać – niezależnie od zasobności naszego portfela.
Hibiskusowy tonik do twarzy Sylveco

Ostatnimi czasy zdecydowanie lepiej sprawdzają mi się hydrolaty niż toniki. Są bardzo prostymi formułami mającymi ukierunkowane działanie zależne od głównego surowca, sprawdzają się w tonizowaniu, a także przygotowują skórę na przyjęcie dalszej pielęgnacji. Nie zawierają także substancji myjących, które uważam za zbędne w tego typu produktach i problematyczne, jak już mogłyście przeczytać w recenzji toniku łagodzącego z Vianka. Oczywiście nie wszystkie toniki są tak kłopotliwe i ten hibiskusowy od Sylveco jest tu dobrym przykładem.
Kosmetyczni ulubieńcy roku 2018

Planowałam nie pisać tego podsumowanie, ale do zmiany zdania zainspirował mnie post na Facebook pytający o hity zeszłego roku w rożnych kategoriach cenowych. Ja jednak postanowiłam podzielić to inaczej: na części ciała i funkcje kosmetyków.
Naturalne tusze do rzęs: Benecos Natural Multi Effect Mascara i Alverde Mascara Schwung + Verlängerung

Znalezienie dobrego tuszu z naturalnym składem do niełatwa sztuka. Formuły bywają kapryśne, osypują się, rozmazują i sprawiają kłopoty. Dzisiaj mam dla Was jedną dość porządną propozycję i drugą niestety będącą niewypałem.
Czym jest OCM? Wszystko o oczyszczaniu olejami, przepisy na mieszanki i przegląd 50 gotowych produktów

Jeśli interesujesz się naturalną pielęgnację, na pewno gdzieś słyszałaś o OCM, nawet jeśli nie wgłębiałaś się w temat. Dzisiaj chciałabym nieco się w niego zagłębić, bazując na ostatnim przeglądzie właściwości olei, bo ten będzie tu niezwykle przydatny.
Peeling do ciała: solny perłowa róża z Organic Shop i pestki maliny z Bania Agafia

Peeling do ciała nie musi być tak delikatny jak ten do twarzy i przy tym produkcie lubię testować wszelkie dostępne opcje: solne, cukrowe, z nasion, czy pestek, podczas gdy nie mogę pozwolić sobie na taką dowolność w kwestii produktów do cery wrażliwej. Powoli jednak wyłania się tu mój faworyt co do formuły – zgadniecie jaki?