Drogie retinoidy warte swojej ceny: Strivectin advanced retinol nightly renewal moisturizer i Sachi ursolic acid & retinal overnight reform

Większość kosmetyków jakie stosuje plasuje się w umiarkowanym budżecie, jednak czasem jestem w stanie wydać więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty z substancjami aktywnymi o ciekawych formułach. Retinoidy zdecydowanie się tutaj kwalifikują.

 

Strivectin advanced retinol nightly renewal moisturizer

 

Pierwszy produkt zawiera mieszankę

  • retinolu i retinalu o nieujawnionym stężeniu połączoną z
  • pochodną niacynamidu,
  • łagodzącym owsem i beta-glukanem,
  • przeciwzapalnym olejem lnianym,
  • soją, peptydem biomimetycznym, czy fermentem bakteryjnym.

Te dodatki sprawiają, że formuła dba o barierę, nawilżenie i regenerację skóry podczas stosowania retinoidów. To także świetny miks składników przeznaczony na wiele problemów skór z oznakami starzenia.

 

Water/aqua/eau, Trimethylolpropane Tricaprylate/tricaprate, Caprylic/capric/myristic/stearic Triglyceride, Caprylic/capric Triglyceride, Glycerin, Myristyl Nicotinate, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Bis-Stearyl Dimethicone, Pentaerythrityl Distearate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Isosorbide Dicaprylate, Hydrogenated Ethylhexyl Olivate, Glyceryl Stearate, Stearoxymethicone/dimethicone Copolymer, Cetyl Palmitate, 1,2-Hexanediol, Retinal, Retinol, Bidens Pilosa Extract, Acetyl Hexapeptide-8, Beta-Glucan, Avena Sativa (oat) Kernel Extract, Oryza Sativa (rice) Bran Extract, Glycine Soja (soybean) Seed Extract, Astrocaryum Murumuru Seed Butter, Gossypium Herbaceum (cotton) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (shea) Butter, Helianthus Annuus (sunflower) Extract, Hydrogenated Olive Oil Unsaponifiables, Linum Usitatissimum (linseed) Seed Oil, Rosmarinus Officinalis (rosemary) Leaf Extract, Bacillus/sea Salt Ferment Filtrate, Salix Alba (willow) Bark Extract, Adenosine, Sodium Hyaluronate, Zingiber Officinale (ginger) Root Extract, Hydroxyethyl Acrylate/ Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Ceteareth-20, Bisabolol, Polysorbate 20, Isohexadecane, Lactic Acid, Methyl Methacrylate/glycol Dimethacrylate Crosspolymer, Ascorbic Acid, Propyl Gallate, PEG-40 Stearate, Polysilicone-11, Sorbitan Isostearate, Polysorbate 60, Tocopherol, Caprylyl Glycol, Tocopheryl Acetate, Pentylene Glycol, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Resveratrol, Disodium EDTA, Aminomethyl Propanol, Parfum/fragrance, BHT, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Phenethyl Alcohol, Citric Acid [iln 49128].

 

Całość tworzy odżywczy, kompleksowy kosmetyk pozostawiający miękki film, po którym już nie ma nawet potrzeby nakładać czegoś więcej (przynajmniej w przypadku mojej mieszanej cery). Poprawiał stan mojej cery bez wywoływania żadnych skutków ubocznych i myślę, że równie dobrze mógłby się sprawdzić przy większości skór. Powinien je odżywiać, zmiękczać, wygładzać i poprawiać koloryt.

Krem kosztuje 300-400 zł za 50 ml, więc warto szukać promocji. Krem Strivectin znajdziesz np. tutaj – klik.

strivectin-advanced-retinol-nightly-renewal-moisturizer

Sachi ursolic acid & retinal overnight reform

 

Kolejny produkt jest jeszcze bardziej bogaty składowo. Tutaj mamy m.in.

  • 0,05% retinalu kapsułkowanego
  • łagodzący owies oraz bisabolol z rumianku
  • antyoksydacyjny glutation i dysmutazę nadtlenkową
  • przeciwzapalny ostropest, honokiol, magnolol (oba z magnolii) i kwas ursolowy
  • peptyd sygnałowy stymulujący produkcję kolagenu i spłycający głębokość zmarszczek
  • wszechstronny niacynamid i bakuchiol – działają przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie, poprawiająco stan bariery skórnej, zmian trądzikowych i pigmentacyjnych

 

Aqua/Water/Eau, Niacinamide, Glycerin, Pentylene Glycol, Silybum Marianum (Milk Thistle) Seed Oil, Cucumis Sativus (Cucumber) Seed Oil, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Ocimum Sanctum (Holy Basil) Leaf Extract, Retinal, Bakuchiol, Ursolic Acid, Palmitoyl Tripeptide-38, Avena Sativa (Oat) Kernel Oil, Zingier Officinale (Ginger) Root Extract, Superoxide Dismutase, Glutathione, Glyceryl Caprylate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Phospholipids, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Nigella Sativa (Nigella) Seed Oil, Rosa Rubiginosa (Eglantine) Seed Oil, Daucus Carota Sativa (Carrot) Rootextract, Bisabolol, Behenyl Alcohol, Acrylates/C I 0-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tocopheryl Acetate, Butylene Glycol, Arachidylglucoside, Polyglyceryl-6 Laurate, Polyglyceryl-10 Oleate, Sodium Hydroxide, Dimethyl Isosorbide, Cyclodextrin, Arachidyl Alcohol, Caprylhydroxamic Acid, Rubus Chamaemorus (Cloudberry) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Sorbitan Palmitate, Hydroxypropyl Cyclodextrin, Lactobacillus Ferment, Glucose, Honokiol, Magnolol, Lonicera Japonica (Japanese Honeysuckle) Flower Extract, Tocopherol, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate *(Certified Organic)

 

Formula jest przyjemnie kremowa, lżejsza niż wyżej opisywany krem – to emulsyjne serum, które pozostawia komfort i lekkie otulanie, ale bez obciążenia. Działa lekko przeciwzapalnie i regulująco, dzięki czemu trzyma moją skórę w ryzach. Myślę, że świetnie sprawdzi się zarówno do skór suchych, dojrzałych, jaki i tłustszych, problematycznych.

Serum Sachi kosztuje w przeliczeniu około 340 zł, a można je kupić na stronie marki – klik.

sachi-ursolic-acid-retinal-overnight-reform

Oba kosmetyki kupiłam sama i chętnie wróciłabym do każdego, chociaż ze względu na przyjemne wykończenie Strivectin chyba polubiłam je bardziej niż Sachi.

Znasz któryś z nich? Wydałabyś tyle na kosmetyk?

** wpis zawiera linki afiliacyjne

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments