Recenzja kosmetyków Shy Deer do ciała i włosów

shy dee kosmetyki anne marie do ciała

Kilka miesięcy temu dostałam paczkę PR od polskiej, naturalnej marki Shy Deer z bardzo różnorodną zawartością. Zarówno produktami do włosów, jak i ciała, bo całą pielęgnację twarzy mam zapewnioną. Jeśli jesteście ciekawe, jakie są moje wrażenia po zużyciu 5 kosmetyków, to koniecznie czytajcie dalej!

 

Mleczko myjące do ciała

 

Zaczynamy od pielęgnacji ciała. Mleczko to emulsyjny, dość lejący kosmetyk o ładnym, nieco tropikalnym zapachu. Myje skórę bez wysuszenia i ściągnięcia, a także bez potrzeby nakładania balsamu. Przynajmniej w przypadku mojej mało problematycznej skóry 🙂

 

Aqua*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Decyl Glucoside**, Glycerin**, Propanediol**, Coco Glucoside (and) Glyceryl Oleate*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Sorbitan Laurate (and) Polyglyceryl-4 Laurate (and) Dilauryl Citrate**, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Floral Water*, Tocopherol*, Panthenol*, Brassica Campestris (Rapeseed) Seed Oil (and) Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, Lactobacillus /Acerola Cherry Ferment*, Xanthan Gum*, Aloe Vera Leaf Powder Extract*, Sodium Hyaluronate**, Lactic Acid*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerine (and) Sorbic Acid**, Parfum***,  Limonene****, Citronellol****, Geraniol****

 

Jako ciekawy składnik chciałabym podkreślić hydrolat z drzewa herbacianego o właściwościach antybakteryjnych znanych z produktów dla skór trądzikowych. Myślę, że mleczko myjące może być ciekawą opcją dla osób z trądzikiem na ciele, zwłaszcza że bez problemu się spłukuje.

shy dee kosmetyki anne marie mleczko

Naturalny żel do higieny intymnej

 

Czy płyn do higieny intymnej to niezbędny kosmetyk? To zależy, o czym pisałam w poświęconym higienie intymnej poście (klik) . Ja sama przeważnie stosuję dedykowane produkty.

 

Aqua*, Glycerin**, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Propanediol**, Coco Glucoside (and) Glyceryl Oleate*, Decyl Glucoside**, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate**, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Floral Water*, Panthenol*, Lactic Acid*, Calendula OffIcinalis (Calendula) Flower Powder Extract*, Sodium Hyaluronate**, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Powder Extract*, Allantoin***, Parfum*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerine (and) Sorbic Acid**, Xanthan Gum*, Limonene****, Linalool****, Isoeugenol****

 

Co do tego mam mieszane uczucia. Składowo nie ma mu czego zarzucić: kwas mlekowy dbający o pH, łagodzący pantenol, nagietek, alantoina, zielona herbata, ferment bakteryjny, a także drzewo herbaciane działające antybakteryjnie. Formuła jest luźna, płynna i pachnąca drzewem herbacianym, czyli niezbyt przyjemnie. Pompka dozuje sporo produktu i trudno nabrać mniejszą ilość. Żel po prostu myje i nie mam za wiele do powiedzenia na jego temat.

 

Krem do golenia

 

Krem do golenia ma ładny, łagodzący skład z pantenolem, alantoiną, arniką i aloesem. Pojawia się też działanie antybakteryjne zapewniane przez drzewo herbaciane, przydatne podczas golenia.

Jednak zarówno zdaniem męża jak i moim, krem jest zbyt lejący. Nazwałabym go bardziej lotionem lub lekką emulsją. Nie zapewnia dobrego zmiękczenia zarostu i poślizgu podczas golenia brody, czy nawet golenia nóg w moim przypadku. Facet używa, ale już do niego nie wróci.

 

Aqua*, Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Cetyl Alcohol*, Glycerin*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Propanediol**, Stearic Acid*, Glyceryl Stearate Citrate*, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Floral Water*, Palm Kernel/Coco Glucoside*, Tocopherol*, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Panthenol*, Allantoin***, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil*, Xanthan Gum*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil (and) Arnica Montana Flower Extract*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerin (and) Sorbic Acid**, Sodium Hyaluronate*, Aloe Vera Leaf Powder Extract*, Parfum*, Limonene****, Citral****

shy dee kosmetyki anne marie mleczko

Serum rozświetlające do włosów z ceramidami

 

A tu już mamy hit 🙂

Serum to olejek wzbogacony o aloes, uzupełniające strukturę włosów ceramidy i drobinki miki działające rozświetlająco. Znalazłam dla niego 2 zastosowania w pielęgnacji:

  • jako olejek zabezpieczający i nabłyszczający – w malutkich ilościach, by nie zrobić efektu tłustych strąków
  • oraz do olejowania włosów nieco większą ilością

Bardzo ładnie pachnie, co potem czuć też lekko we włosach. Chroni je, odżywia i wygładza.

 

Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Squalane*, Caprylic/Capric Triglyceride (and) Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Extract*, Camellia Kissi Seed Oil*, Silybum Marianum Ethyl Ester*, Pentaclethra Macroloba (Pracaxi) Seed Oil*, Tocopherol*,  Parfum**, Ceramide NP**, Citrus Nobilis (Mandarin) Peel Oil*, Limonene***, Linalool***, Citral***, Citronellol***, Geraniol***, May contain +/-: CI 77019 (Mica)*,  CI 77891 (Titanium Dioxide)*, CI 77861 (Tin Oxide)*

 

Marka proponuje, by stosowac serum rozświetlające także do wzbogacania masek, rozświetlania ciała, podkreślania opalenizny, czy odżywiania skórek. Ja zostaję przy włosach, ale można kombinować wedle uznania!

 

Odżywka do włosów

 

Ewidentnie włosowo się udało, bo odżywka też mi się spodobała!

W składzie znajdziemy zarówno emolienty (słonecznik, masło shea, ostropest), jak i humektanty (aloes, gliceryna oraz 2 ciekawe kompleksy nawilżające Pentavitin i Aquaderm). To klasyfikuje odżywkę jako EH, gdyż nie zawiera protein.

 

Aqua*, Cetearyl Alcohol (and) Behentrimonium Methosulfate*, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice*, Glycerin*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Coco Glucoside (and) Glyceryl Oleate*, Cetearyl Alcohol*,  Isoamyl Laurate (and) Isoamyl Cocoate*, Silybum Marianum Ethyl Ester*, Citrus Nobilis (Mandarin) Peel Oil*, Lactobacillus/Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate*,  Saccharide Isomerate (and) Aqua (and) Citric Acid (and) Sodium Citrate**, Inulin*, Aqua* (and) Sodium Lactate* (and) Sodium PCA* (and)  Glycine*** (and) Fructose* (and) Urea*** (and) Niacinamide*** (and) Inositol*** (and) Sodium Benzoate*** (and) Lactic Acid*, Tocopherol*, Benzyl Alcohol (and) Salicylic Acid (and) Glycerin (and) Sorbic Acid**, Parfum***, Dipotassium Glycyrrhizinate*, Aloe Vera Leaf Powder Extract*, Limonene****, Linalool****, Citral****, Citronellol****, Geraniol****

 

Stosowana naprzemiennie z inną, odżywka Shy Deer dawała mi ładne wygładzenie włosów bez obciążenia, czy też puszenia. Na początku wydawało mi się, że bardzo szybko się zużywa, ale finalnie wystarczyła mi na dłuższy czas.

shy dee kosmetyki anne marie włosy

Gdybym miała tutaj typować faworyta, byłyby to kosmetyki do włosów z serum na czele 🙂 A Ty znasz już Shy Deer? Jakie są Twoje wrażenia?

*** linki do Ceneo są afiliacyjne, co oznacza, że dostaję jakiś mini procent za kliknięcia ofert/zakupy

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments