Cała teoria nt. retinoidów za nami (klik) 🙂 Wiecie już, jak działają na skórę i dlaczego oraz jakie formy mamy do wyboru. Teraz chciałabym przejść do zagadnień bardziej praktycznych i odpowiedzieć na powtarzające się na ich temat pytania.
SPIS TREŚCI
- W jakim wieku zacząć stosować retinoidy?
- Czy trzeba stosować retinoidy cały czas, czy wystarczą sporadyczne terapie?
- Jakie są skutki uboczne stosowania retinoidów?
- Od jakich produktów i stężeń zacząć?
- Czy trzeba zwiększać stężenia, czy wystarczy ciągle niższe?
- Czy każdy może stosować retinoidy?
- Jak wprowadzić retinoidy do pielęgnacji?
- Jakie są metody aplikacji retinoidów?
- Jak powinna wyglądać pielęgnacja zbudowana wokoło retinoidów?
- Z czym nie powinno się łączyć retinoidów?
- Polecane powiązane treści
W jakim wieku zacząć stosować retinoidy?
Moment rozpoczęcia stosowania retinoidów to bardzo indywidualna kwestia, podobnie jak sporo innych elementów pielęgnacji. Tutaj sporo będzie zależało m.in. od takich czynników, jak:
- istniejące choroby skóry
- jej ogólny stan
Jak już wiecie z wpisu nt. właściwości retinoidów, są one bardzo skuteczne w terapii trądziku oraz włączane w kuracje przeciwłuszczycowe. O ich zastosowaniu zdecyduje dermatolog prowadzący i wiek nie będzie miał tu aż tak wielkiego znaczenia. Trądzik jest chorobą zarówno nastolatków, jak i osób dorosłych, natomiast łuszczyca może pojawić się w dowolnym momencie życia. Retinoidy mogą więc zostać przepisane w każdym momencie życia, ze stężeniem i ich rodzajem dostosowanym do problemu – będzie je stosować nasto, jak i czterdziestolatka.
W przypadku przeciwdziałania objawom starzenia to my same możemy zdecydować o włączeniu do pielęgnacji retinoidów kosmetycznych bądź zwrócić się do zaufanego dermatologa o poprowadzenie kuracji przeciwstarzeniowej. Kiedy jednak będzie ten moment?
Skóra każdej z nas starzeje się w nieco innym tempie. Mają na to wpływ takie czynniki, jak geny, nasza dieta, zmiany hormonalne, palenie papierosów, czy opalanie się. Stan skóry dwóch osób w tym samym wieku może się zatem znacznie różnić!
Warto tu na pewno zwrócić uwagę na fakt, że już 25 roku życia zaczyna słabnąć naturalna produkcja kwasu hialuronowego oraz kolagenu w skórze, a pod wpływem promieni słonecznych jego rozkład zostaje przyspieszony. Dodatkowo z wiekiem cykl komórkowy trwający około 4 tygodnie w młodej, zdrowej skórze zaczyna spowalniać. W efekcie nasza skórę staje się gorzej nawilżona, wolniej się goi, a bariera naskórkowa nie pełni tak dobrze swojej funkcji ochronnej.
Ten wiek jest dobrym momentem, by zacząć myśleć o wprowadzeniu delikatnych retinoidów, jeśli zaczynamy zauważać pierwsze oznaki starzenia, jednak okolice 30 są moim zdaniem równie dobrym czasem 🙂 Skupmy się na obecnym stanie skóry i jej potrzebach – jeśli retinoidy im odpowiadają w danej chwili – a taka prędzej czy później nadejdzie – to warto po nie sięgnąć!
A więc kiedy po nie sięgnąć?
- kiedy borykamy się z trądzikiem lub inną chorobą skórną i zaleci je dermatolog; następnie taką terapię można przedłużyć już przeciwstarzeniowo wedle potrzeb
- kiedy pojawią się oznaki fotostarzenia – także w młodszym wieku, około 25 roku życia, jeśli np. sporo się opalaliśmy
- w okolicach 30, kiedy pojawiają się naturalne oznaki starzenia – ale i tu wiek będzie się różnił zależnie od osoby 😉
Czy trzeba stosować retinoidy cały czas, czy wystarczą sporadyczne terapie?
Wszystko zależy od tego, jakich efektów oczekujemy. Efekty przeciwtrądzikowe, odblokowanie porów, złuszczenie naskórka zauważymy już po kilku tygodniach. Badania pokazują, że jednak aby zobaczyć rezultaty głębiej w skórze, tj. wpływ na produkcję kolagenu, przebudowę skóry właściwej, potrzeba ponad 6 miesięcy stosowania, bliżej w stronę roku (przeczytaj wpis teoretyczny!).
Tym samym w terapiach przeciwstarzeniowych – im dłużej, tym lepiej 🙂 Z częstsza aplikacja na poczatku, potem dla podtrzymania efektów możną zmniejszyć częstotliwość. Wiele badań nad ich działaniem toczyło się przez rok-dwa, niektóre do 4 lat. Obserwowano również zachowanie skóry po odstawieniu preparatów i tu niestety zła wiadomość – z czasem efekt słabnie i potrafi zupełnie zniknąć, jak np. w przypadku testów na skórze ramion, gdzie 0,4% retinol był stosowany przez pół roku, a po kolejnym pół roku, po jego odstawieniu, efekt był niewidoczny. [1]
Podsumowując, w kuracji przeciwstarzeniowej warto dłużej stosować preparat z retinoidami, by uzyskać lepsze efekty. Można ją przerywać np. na lato, kiedy stosujemy je przez jesień-zimę-wiosnę, jeśli obawiamy się słonecznych dni, jednak wtedy efekt będzie nieco słabł. Warto tu pamiętać, że w ciepłych krajach, np. Ameryki Południowej, retinoidy także są stosowane pomimo wysokiego nasłonecznienia. Kluczem jest stosowanie ochrony przeciwsłonecznej, więc retinoidy latem także mogą być bezpieczne.
Jakie są skutki uboczne stosowania retinoidów?
Niestety wprowadzanie retinoidów nie jest wolne od skutków ubocznych. Okres ich włączania do rutyny pielęgnacyjnej nazywany jest retinizacją i trwa kilka tygodni, do 3 cykli komórkowych, czyli około 3 miesięcy.
U większości osób wiąże się ona z takimi efektami jak:
- podrażnienie
- zaczerwienienie
- łuszczenie
- swędzenie
- pieczenie
- suchość
- pogorszenie niedoskonałości
- wrażliwość na słońce
Wiążą się one z rozpoczęciem procesu regulowania cyklu komórkowego naskórka oraz pocienieniem jego najbardziej zewnętrznej warstwy, tzw. rogowej. Powoli jednak objawy te mijają, a załagodzić je można odpowiednio dobraną, delikatną pielęgnacją (o tym w dalszej części).
W przypadku stosowania doustnego, można również zauważyć przesuszenie oczu i śluzówek (izotretynoina reguluje wydzielanie łoju na całym ciele), wzmożoną potliwość, problemy z włosami i paznokciami, a nawet zaburzenia czynności wątroby. Z tego względu stosowanie jej jest ściśle regulowane i prowadzone pod kontrola dermatologa, a poddana jej osoba musi wykonywać regularne badania. [2]
Od jakich produktów i stężeń zacząć?
Zawsze należy zacząć od niższych stężeń, by przyzwyczaić skórę do ich stosowania i ograniczyć wyżej wymienione skutki uboczne, które przy zastosowaniu wysokich stężeń od razu mogłyby być na tyle nieprzyjemne, że zakończyłoby się kurację przed osiągnięciem rezultatów.
W przypadku retinolu jego skuteczność przeciwzmarszczkowa jest widoczna już przy stężeniu 0,1%, więc jest to dobry punkt startowy dla początkujących. Alternatywnie dla retinaldehydu byłoby to 0,01%. Wiele skór jednak dobrze znosi standardowe na rynku stężenie 0,5 retinolu oraz 0,05% retinaldehydu, więc to także jest opcja, jeśli nie mamy mocno wrażliwej skóry. [3]
W miarę możliwości, jeśli uda się takie kosmetyki znaleźć, warto postawić na składniki zamknięte w liposomach. Retinol dostarczany w tej sposób może penetrować lepiej przez skórę oraz działać przez dłuższy czas, wywołując mniej podrażnień.
Czy trzeba zwiększać stężenia, czy wystarczy ciągle niższe?
Pielęgnacja przeciwstarzeniowa to maraton, a nie sprint – mamy ją stosować przez wiele lat. Nie warto od razu rzucać się na wysokie stężenia, można spokojnie stosować te niższe lub powoli je zwiększać, zależnie od reakcji skóry. Osobiście nie widzę dużego sensu w stosowaniu np. retinolu w stężeniach większych niż 1-2%, a są na rynku i kosmetyki z 4%.
Jeśli interesuje Cię konkretna forma i jakie jej stężenia są skuteczne – spójrz do pierwszej części wpisu (klik), gdzie opisuję każdą z nich, wraz z badaniami wykonanymi na różnych stężeniach oraz wyciągnij wnioski sama 🙂
Czy każdy może stosować retinoidy?
Prawie każdy 🙂 Ostrożnie powinny do nich podchodzić osoby o bardzo wrażliwej i naczyniowej skórze oraz borykające się z różnymi schorzeniami skórnymi, jak np. trądzik różowaty. Odpowiedniejsze będą niższe stężenia, ale najlepiej wtedy skonsultować się z dermatologiem lub kosmetologiem.
Bezwzględnie retinoidów doustnych nie mogą przyjmować kobiety w ciąży, planujące ją lub karmiące. Działają one teratogennie, tzn. mają toksyczny wpływ na płód. Retinoidy kosmetyczne nakładane na skórę teoretycznie wskazywane są jako bezpieczne podczas karmienia, ale nadal zachowałabym ostrożność. [2, 4]
Jak wprowadzić retinoidy do pielęgnacji?
W przypadku kuracji prowadzonej przez dermatologa, to lekarz powinien dokładnie pokierować pacjentem. Wiem jednak niestety, że okazuje się różnie. Gdy sama zaczynałam stosować tretynoinę, nie zostałam odpowiednio poinstruowana, co skończyło się okropnymi podrażnieniami. Potem długo stroniłam od retinoidów, ale od zeszłego roku powoli do nich wracam. Tak więc poniżej umieszczam ogólne wskazówki, które mogą mieć zastosowanie do wprowadzania wszelkich retinoidów.
Po pierwsze, wprowadzamy retinoidy powoli, stopniowo. Nigdy nie powinniśmy stosować wybranego preparatu jak zwykłego kosmetyku. To bardzo aktywne substancje, które należy traktować z ostrożnością z uwagi na wiązane z nimi skutki uboczne.
Aplikacje można rozpocząć od częstotliwości co 3-5 dni, zależnie od siły produktu – nieco częściej przy kosmetykach, rzadziej przy produktach na receptę. Po pierwszej aplikacji może się wydawać, że nic nie szkodzi, by ponownie nałożyć maść, bo jeszcze nie zauważymy żadnego nieprzyjemnego efektu. Jednak podrażnienie, łuszczenie, czy zaczerwienienie może pojawić się dopiero po 2-3 dniach, więc najlepiej odczekać ten czas i obserwować skórę.
Każda skóra reagować będzie inaczej – u niektórych skutki stosowania mogą być bardzo nieprzyjemne, u innych mogą nie występować wcale. Prawdopodobnie pierwsze tygodnie będą najgorsze, mogą one trwać przez pierwszy miesiąc lub dwa. Jeśli będą znikome lub powoli ustępuje, można po kilku pierwszych tygodniach zacząć zwiększać częstotliwość aplikacji, aż dojdzie się do nakładania preparatu codziennie, co drugi dzień, czy z inną częstotliwością zgodną z potrzebami lub zaleceniami dermatologa.
Oprócz częstotliwości ważna jest także ilość. Zaleca się przeważnie ilość wielkości ziarnka grochu oraz równomierne rozsmarowanie skórze. Najłatwiej ów groszek rozłożyć na małe porcje na każdym obszarze twarzy – małe kropki na czole, policzkach, nosie, brodzie – i wsmarować dokładnie, po czym uczyć ręce. Dokładanie większej porcji nie większy efektów, może jedynie spotęgować podrażnienie.
Przed samą aplikacją należy zabezpieczyć okolice oczu i ust, gdzie skóra jest bardzo cienka i wrażliwa. Można nałożyć odrobinę kremu nawilżającego na powieki i jakiś balsam na usta. Po aplikacji natomiast umyj dłonie – szczególnie teraz, kiedy je ciągle dezynfekujemy, skóra jest dużo delikatniejsza i łatwiej o podrażnienia. [5]
Kiedy po jakimś czasie wprowadzamy wyższe stężenie, możemy to ponownie zrobić z mniejszą częstotliwością. Druga opcja to stosowanie równolegle 2 produktów: o niższym i wyższym stężeniu, ten drugi włączając na początek co którąś aplikację, aż wszystkie dni będą obstawione już nowością.
Jakie są metody aplikacji retinoidów?
Główną i najważniejszą zasadą jest aplikowanie na suchą skórę. Mokra skóra zwiększa siłę retinoidu oraz możliwe skutki uboczne. Przy retinoidach na receptę warto poczekać po umyciu jakieś 20-30 minut, co również warto zrobić przy skórach wrażliwych nawet dla opcji kosmetycznych.
Mamy tutaj kilka możliwości, jeśli skóra jest bardzo wrażliwa i szczególnie boimy się podrażnienia:
- tuż po umyciu możemy nałożyć lekki krem lub emulsyjne serum, które nawilży skórę i zbuforuje retinoid. Odczekujemy 20-30 minut i wtedy nakładamy preparat.
- możemy zafundować skórze jeszcze pierzynkę – dodatkowo po kolejnym pół godziny zaaplikować coś nawilżającego, odżywczego.
- działanie retinoidu złagodzi również wymieszanie go z kremem na dłoni i aplikacja takiego miksu na skórę. Rozcieńczymy w ten sposób produkt, ale ograniczymy skutki uboczne.
- istnieje też tzw. terapia krótkiego kontaktu (short contact therapy). Stosuje się ją dla retinoidów na receptę, a polega ona na nałożeniu produktu na około 30 minut i zmyciu go po tym czasie. Czas ten daje już pewną skuteczność, a ogranicza zaczerwienienia i podrażnienia. [5,6]
Jak powinna wyglądać pielęgnacja zbudowana wokoło retinoidów?
Podczas wprowadzania retinoidów najlepiej postawić na sprawdzoną i delikatna pielęgnację dbającą o naszą barierę ochronną.
Przez pierwsze miesiące lepiej odstawić wszelkie produkty kwasowe, silne substancje aktywne, olejki eteryczne, czy peelingi. Nie chcemy dodatkowo zwiększać ryzyka podrażnienia, które i tak jest na początku spore.
Drugim, co pomoże zadbać o warstwę hydrolipidową, jest łagodne mycie. Nie powinno się stosowac mydeł, czy silnie odtłuszczających żeli. Zdecydowanie nie chodzi o efekt skrzypiącej skóry – on nigdy nie jest dobry, ale szczególnie w tej chwili produkt myjący nie powinien zostawiać ściągnięcia, przesuszenia, czy jakiegokolwiek dyskomfortu. Lepsze będą myjadła na glukozydach czy z minimalną ilością detergentów – łagodne żele lub emulsje i mleczka o zwiększonej fazie tłuszczowej. [5]
Przykładowe produkty myjące:
- żel niskopieniący Eeny meeny (recenzja)
- pasta Ava relipidum
- emulsja White agafia (recenzja)
- pianka odmładzająca Eolab (recenzja)
O barierę ochronną oraz złagodzenie nieprzyjemnych skutków ubocznych zadbają produkty nawilżające i regenerujące. Najlepiej, jeśli będą to już przetestowane produkty, do tego zawierające:
- emolienty wchodzące w skład naszego cementu między komórkowego – ceramidy, cholesterol, kwasy tluszczowe z olei, np. z lnianego, czy wiesiołka
- humektanty – mocznik, gliceryna, hialuron, mleczan sodu, sacharide isomerate, xylitol
- substancje łagodzące, przeciwzapalne, odbudowujące – alantoina, pantenol, ekstrakty z lukrecji i wąkrotki azjatyckiej, pre i probiotyki, niacynamid wzmagający produkcję ceramidów, kojący rumień
Przykładowe kosmetyki regenerujące:
serum
- serum Niod modulating glucosides łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia (recenzja)
- fitoampułka Uzdrovisco łagodząca podrażnienia z wąkrotką
- nawilżające serum z trehalozą Basiclab
- nawilżajacę serum Polny warkocz z fermentami i probiotykiem
- serum Plantea hydration artist nawilżające z polisacharydami i antyoksydantami
krem
- krem łagodzący Eeny meeny z prebiotykiem i betaglukanem (recenzja)
- krem Florence Skin Rehab z ceramidami, siarkąi centella
- krem regenerujący Purito z centella, ceramidem i niacynamidem
maseczka
- Alkemie Dream of beauty z owsem, wiesiołkiem i lukrecją
- Cannamea maska nawilżająca z olejem konopnym, CBD
- Benton, Goodbye redness z centellą i lukrecją
Po 2-3 miesiącach, kiedy skóra będzie już dobrze reagować na retinoidy, można zacząć powoli wracać do stosowania swoich ulubionych substancji, nieustannie obserwując reakcje skóry. Przez cały czas jednak nalezy pamiętać o filtrach przeciwłonecznych! O tym przypominam zawsze, ale teraz to szczególnie istotne. Przez pierwsze miesiące kuracji naskórek staje się cieńszy, a więc bardziej przepuszczalny, czyli łatwiej o uszkodzenia słoneczne. SPF to must have!
łagodne, mineralne SPFy:
Z czym nie powinno się łączyć retinoidów?
O ile po pierwszych miesiącach można na powrót włączyć do rutyny kwasy, czy peelingi, to nie powinno się łączyć ich w jednej rutynie. Mam tu na myśli nie stosowanie po sobie retinoidów i kwasów, w tym kwasu askorbinowego, bo zwiększa to jedynie szansę podrażnienia. Można je jednak stosować naprzemiennie.
Źródła:
- Improvement of Naturally Aged Skin With Vitamin A (Retinol)
- Witamina A. Budowa i mechanizm działania
- A stabilized 0,1% retinol face moisturizer improves the apprearance of photodamaged skin in an eight-week, double-blind, vehicle-controlled study
- E-lactancia
- Retinoidy. Mechanizm działania, właściwości oraz zakres stosowania w dermatologii i kosmetologii
- Short contact therapy of acne with tretinoin
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!
A czy można łączyć w jednej rutynie retinal i serum peptydowe lub z amino acids?
Pozdrawiam
Tak 🙂 nie łącz tylko peptydów z kwasami.
Od dermatologa mam zapisany Clindacne (2x dziennie) i Acnelec (na noc). Do tej pory na noc nie stosowałam już żadnych kremów, a na dzień po aplikacji leków nakładałam krem nawilżający i SPF.
Czy ewentualne serum, powinno się stosować przed nałożeniem maści, czy po? Tylko na noc czy również na dzień?
Czy maseczkę nakłada się przed czy po nałożeniu maści?
Dziękuję za podpowiedzi 🙂
Maseczką po myciu buzi, potem zmyc i wtedy leki.
Sera i kremy nawilżające po lekach