Może dopiero zaczynasz pielęgnację i nie wiesz jak powinna wyglądać? A może bardzo się starasz, stosujesz różne kosmetyki i nie widzisz efektów, jakich oczekujesz? Mam dla Ciebie listę aż 10 możliwych błędów, które stoją na drodze do upragnionych rezultatów. Przejdźmy przez nie bez zbędnego przedłużania!
-
SPIS TREŚCI
zbyt słabe oczyszczanie
Dobre oczyszczanie to naprawdę podstawa! To właśnie niedokładne oczyszczanie może być winowajcą zapychania, a nie dalej nakładana pielęgnacja. Jeśli dobrze nie spłuczemy olejku do demakijażu, to może zapychać skórę.
Co więcej, nie wykorzystamy w pełni pielęgnacji – dostęp produktów będzie blokowany resztkami zanieczyszczeń, a skóra nie będzie się swobodnie regenerować nocą!
Możliwe problemy: zapychanie, mała efektywność ser i kremów
-
nieodpowiednie ilości kosmetyków
Ilość nakładanego produktu bywa równie ważna, co wybór samego kosmetyku. Przykładowo nakładanie większej ilości retinolu lub kwasu glikolowego nie poprawi efektów, a może powodować podrażnienie, czy naruszenie bariery.
Zbyt duże ilości kremu mogą obciążać skórę, a serum dawać kleisty efekt. Tymczasem nakładane z oszczędności minimalne ilości dla niektórych będą niewystarczające.
Możliwe problemy: nieefektywne wykorzystanie kosmetyków
-
za mało SPFa
Unikasz kremów z filtrem? A może nakładasz je a la Gwyneth Paltrow? Czy jeszcze przy tym używasz sporo kwasów lub retinoidów?
Wtedy zdecydowanie łatwiej o naruszoną barierę i większą przepuszczalność promieni. Słońce zaostrza rumień, trądzik, przebarwienia – bez SPFa wpadasz w błędne koło i kiedy redukujesz stare, powstają nowe zmiany. Warto pamiętać o SPFie przynajmniej na dłuższe wyjścia!
Możliwe problemy: uszkodzenia posłoneczne, pogorszenie problemów skórnych
-
brak obserwacji skóry
Skóra się zmienia – wraz z porą roku, cyklem, kiedy chorujemy. Może wymagać innej pielęgnacji niż ta stosowana wcześniej.
Warto obserwować potrzeby skóry i reagować zmieniając pielęgnację, np. dodając więcej kremu lub nawilżającego serum przy przesuszeniu, czy odrobinę produktu o właściwościach łagodzących, gdy pojawiają się stany zapalne.
Możliwe problemy: nieodpowiednie/nieefektywne wykorzystanie kosmetyków
-
zbyt dużo złuszczania
Pocierasz twarz ręcznikiem podczas osuszania, używasz wacików do demakijażu, czasem myjesz twarz szczoteczką…
Wiedziałaś, że to wszystko formy złuszczania? Jeśli dołożysz tu jeszcze kwasy lub peeling, bardzo łatwo przesadzić! Być może już za mocno złuszczasz skórę, a to może dawać wiele zaburzeń w funkcjonowaniu skóry, jak:
Możliwe problemy: podrażnienia, wrażliwość, naruszona bariera, suchość, niedoskonałości
-
za mało regeneracji
Skóra potrzebuje nie tylko oczyszczania i substancji aktywnych, ale także regeneracji. Równowaga elementów substancje aktywne vs regeneracja jest bardzo ważna dla zdrowia skóry. Samo pobudzanie bez nawilżania i odżywiania daleko nie zaprowadzi, bo skóra nie wytrzyma tyle stymulacji i może być w gorszym stanie, niż wyjściowo.
Możliwe problemy: suchość, łojotok, podrażnienia
-
zła kolejność etapów
Robisz peeling, zanim umyjesz twarz? Nakładasz SPF przed kremem nawilżającym? Aplikujesz wodniste konsystencje po cięższych produktach? Używasz kremu pod oczy po wszystkich innych kosmetykach?
Możliwe problemy: niewykorzystanie wszystkich możliwości kosmetyków i/lub pogorszenie stan skóry
-
zbyt wiele byle jakich kosmetyków
Co chwilę kupujesz jakiś produkt, który zobaczyłaś w poleceniach obserwowanej instagramerki albo tiktokerki? Zmieniasz sera, kremy, ale jakoś nie widzisz efektów?
Bardzo możliwe, że masz zupełnie inną skórę i potrzeby, niż polecające osoby. Czasem lepiej ograniczyć się do kilku sprawdzonych produktów, niż przeskakiwać do nowej, rozbudowanej pielęgnacji. Więcej nie znaczy lepiej.
Możliwe problemy: niezadowalające efekty, problemy skórne
-
za mało czasu na działanie
Nakładasz nowe serum, czekasz… i… nic? Chyba kolejny kosmetyk powędruje do kosza, bo po tygodniu nie dał efektów, jakich się spodziewałaś.
Wiele składników potrzebuje kilku tygodni na pokazanie pełni działania, a skóra przejścia minimum jednego cyklu odnowy na obserwację podczas miesięcznych zmian.
Nie okazując odrobiny cierpliwości, marnujesz potencjał swoich kosmetyków.
Możliwe problemy: strata czasu i pieniędzy
-
unikanie wizyty u dermatologa
Z wielu wiadomości wiem, że dermatolodzy nie cieszą się największym zaufaniem – część powodów jest oczywiście zasadna, część jednak nie, więc zachęcam do zajrzenia na bloga po wyjaśnienia w poście pt. „Dobry dermatolog, czyli jaki?”
Jednak zdecydowanie lepiej się umówić, jeśli mamy jakieś niepokojące objawy na skórze, dziwne plamy, czy wykwity pozostawiające blizny. Może się nie obyć bez pomocy!
Możliwe problemy: długotrwały dyskomfort skóry, przebarwienia, blizny
Widzisz tu swoje błędy? Mam nadzieję, że moje podpowiedzi pomogą Ci je ograniczyć 🙂
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!