W drogeriach ostatnio coraz więcej produktów z ładnymi składami 🙂 Marki załapały już trend na naturalne kosmetyki, z czego się bardzo cieszę, bo umożliwia nam to łatwiejsze zakupy przy jednoczesnym niewypłukaniu się ze wszystkich oszczędności. Co wybrać? Za którymi nie kryje się greenwashing? Mam dla Was przegląd takich linii wraz z szybką analizą składów .
Miniatury z boksa Terra botanica od Lost alchemy: maseczka do cery wrażliwej Ajeden i krem odżywczy z efektem Wow Tulua

W październiku w sklepie z naturalnymi kosmetykami Lost alchemy pojawiły się boksy kosmetyczne komponowane przez właścicielkę. Miałam to szczęście, że udało mi się wygrać jeden z pierwszej edycji i dzisiaj chciałabym podsumować dwie miniatury produktów, które się tam znalazły.
Podstawowy nawilżania: czym są emolienty, humektanty, okluzja, NMF i TEWL

Ten blog istnieje już blisko 3 lata, a jakoś nie przyszły mi wcześniej do głowy, żeby wyjaśnić kilka istotnych terminów, które często pojawiają się we wpisach. Ich znaczenie wcale nie jest tak oczywiste, jak by się wydawało i mam nadzieję, że ich zdefiniowanie nieco Wam ułatwi poruszanie się wśród kosmetycznych składów!
Pielęgnacja twarzy z marką Mel Skin: rewitalizujące serum, rozświetlający peeling enzymatyczny i krem pod oczy

Przez długi czas uważałam, że im bogatszy składowo kosmetyk, tym lepiej. Szukałam dużej liczby ekstraktów lub olejków eterycznych, swego rodzaju kosmetycznego “przepychu”. Jednak moja wrażliwa cera uczy mnie, że co za dużo, to niezdrowo. Lepiej wybrać coś o stosunkowo prostej recepturze, ale nadal ukierunkowanej na konkretne działanie. Taka właśnie idea przyświecała mi podczas mojej przygody z Mel Skin.
Uniwersalna pielęgnacja: galaretka do ciała i twarzy Plantea a krem z rokitnikiem i maliną Sunny touch Republika mydła

Istnieją kosmetyki, które już na etapie opisu przez producenta bywają polecane jako produkty zarówno do twarzy, jak i do ciała. Często jednak nic nie stoi na przeszkodzi, by wiele produktów używać uniwersalnie, nawet jeśli etykieta nie mówi tego wprost. Plantea i Republika mydła stworzyły kosmetyki, które mogą fajnie sprawdzać się jako właśnie takie multifunkcyjne produkty.
Żelowe maseczki nawilżające: bambusowa Organic Shop i ogórkowa Organic Kitchen

Najczęściej używam maseczek bazujących na glinkach, wiele z nich to moje własne, domowe wyroby. Oczywiście glinki mają wiele cennych właściwości i można ciekawie je wzbogacić, ale czasem cera domaga się, by skupić uwagę głównie na nawilżeniu. W roli głównej zatem dwie maski nawilżające.