Retinol, retinoidy – co warto wiedzieć? Jak działają na skórę i jaką formę najlepiej wybrać?

Retinol, retinoidy – tyle się o nich słyszy, ale czy naprawdę są takie dobre dla skóry? Od jakiej strony ugryźć ich stosowanie? W tym i w kolejnym wpisie postaram się Wam przybliżyć te substancje 🙂

 

CZYM SĄ RETINOIDY?

 

Retinoidy to grupa związków chemicznych obejmujących witaminę A i jej analogi. Mają one zdolność do wiązania się z receptorami w komórkach i wywoływania konkretnych efektów przez swój wpływ na transkrypcję DNA. Brzmi to dość poważnie i skomplikowanie, ale właśnie stąd skuteczność tej grupy, o czym opowiemy sobie w dalszej części tekstu. [1]

Witamina A ogólnie jest niezbędna do funkcjonowania naszego organizmu. Warunkuje prawidłowy rozwój komórek nabłonka, działa antyoksydacyjnie, bierze udział w transkrypcji genów, procesie prawidłowego widzenia, wspiera układ odpornościowy i pomaga chronić go przed zakażeniami. [1, 2]

Ta witamina jest dostarczana wraz z pożywieniem jako:

  • beta-karoten w produktach roślinnych, np. marchew, dynia, szpinak oraz w żółtkach jaj
  • estry retinylu (palmitynian, propionian, octan) znajdujące się w produktach odzwierzęcych – w mleku, serach, rybach, mięsie

Obie formy są odpowiednio metabolizowane w jelitach i wykorzystywane od razu lub magazynowane na później w wątrobie. [3]

Zaczęto również badać inne formy witaminy A i ich działanie przezskórne. W roku 1969 prof. Kligman odkrył pierwszą z nich, tretinoinę, która do dziś jest złotym standardem retinoidów. [4]

Obecnie wśród retinoidów wyróżnia się ich 4 generacje [3, 4]:

 

1. generacja

związki naturalne, monoaromatyczne, które działają nieselektywnie na receptory w naszych komórkach

tretynoina (kwas retinowy, all-trans-retinol)

izotretynoina (9-cis retinol)

alitretinoina (13-cis retinol)

retinol

retinaldehyd

 

2. generacja

syntetyczne, monoaromatyczne analogi witaminy A, przypominające budową naturalne

acytretyna

 

3. generacja

syntetyczne pochodne poliaromatyczne, działające selektywnie na receptory, zależnie od formy

adapalen

tazaroten

beksaroten

 

4. generacja

pochodne pironu

trifaroten

Dodatkowo cały czas powstają różnego rodzaju pochodne kosmetyczne – niektóre mają spore badań i ciekawe działanie, inne trochę mniej 😉 O nich nieco dalej!

 

JAK RETINOIDY DZIAŁAJĄ NA SKÓRĘ?

 

Zapewne to ta część ciekawi Was najbardziej! Co te retinoidy mogą rzeczywiście zrobić dla naszej skóry? otóż naprawdę wiele 🙂

Retinoidy są substancjami wyjątkowymi, gdyż działają na wielu płaszczyznach! [1, 3, 4, 5, 6]

  • regulują procesy odnowy komórek naskórka 
    • ułatwiają złuszczanie martwych komórek warstwy rogowej
    • przyspieszają naturalny cykl komórek naskórka, który wydłuża się wraz z wiekiem (starzenie)
    • hamują podział komórkowy w przypadku zbyt szybko zachodzących procesów (np. łuszczyca)
    • wspomagają odnowę komórkową w warstwie podstawnej
    • zwiększają różnicowanie i proliferacje keratynocytów skutkującą pogrubieniem warstwy ziarnistej i wzrostem spoistości warstwy rogowej, i tym samym wzmacniają naszą barierę naskórkową i ograniczają TEWL 

!!! Przeczytaj: czym jest TEWL? Podstawy nawilżania

  • hamują komedogenezę
    • zmniejszają rogowacenie ujść gruczołów łojowych
    • umożliwiają ewakuację wydzielin
    • ograniczają wydzielanie łoju (doustnie)
  • walczą z przebarwieniami
    • hamują transport melaniny do komórek naskórka
    • regulują wytwarzanie pigmentu, namnażanie i mobilność melanocytów
    • powodują rozproszenie pigmentu w keratynocytach
  • redukują stany zapalne
    • modulują odpowiedź autoimmunologiczną przez regulację funkcji komórek Langerhansa i limfocytów T
    • hamują przemiany prozapalnego kwasu arachidowego
  • stymulują powstawanie nowych naczyń krwionośnych
    • poprawiają więc ukrwienie skóry i zapewniają lepsze zaopatrzenie w składniki odżywcze
  • w skórze właściwej 
    • stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny, czyli białek budulcowych skóry oraz syntezy glikozaminoglikanów wiążących wodę
    • hamują działanie enzymów metaloproteinaz MMP rozkładających kolagen i elastynę
  • działają antyoksydacyjnie i fotoprotekcyjnie

 

Tym samym są stosowane w terapiach:

  • przeciwtrądzikowych
  • przeciwstarzeniowych
  • w chorobach jak łuszczyca, czy nawet nowotwory

 

Ogół tych właściwości pomaga utrzymać zdrową skórę 🙂

  • o szczelnej barierze ochronnej, odpowiednio złuszczanej, hamującej ucieczkę wody i przedostawanie się drobnoustrojów
  • odpowiednio natłuszczoną, bez łojotoku i zaskórników oraz wyprysków
  • o regularnej pigmentacji
  • odpowiednio odżywioną substancjami dostarczanymi naczyniami krwionośnymi i nawilżoną dzięki dostatecznej ilości proteoglikanów
  • jędrną, elastyczna i gładką dzięki odpowiedniej ilości włókien podporowych

 

Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że chociaż jako grupa retinoidy wykazują wspomniane działania, to zakres właściwości i skuteczności będzie się nieco różnił dla poszczególnych retinoidów. Niektóre są skuteczniejsze na trądzik, inne na starzenie lub wykazują przy swoim działaniu mniejsze skutki uboczne. W dalszej części postaram się bardziej rozpisać ich główne właściwości i kiedy najczęściej się je stosuje.

 

DLACZEGO SĄ TAK SKUTECZNE?

 

Skuteczność retinoidów wynika z ich zdolności do reakcji z odpowiednimi receptorami i wywierania wpływu na DNA. Jak to się dokładnie dzieje?

By móc skutecznie przenikać przez naskórek, cząsteczki substancji powinny być wielkości mniejszej niż 500 daltonów. Retinoidy mieszczą się właśnie w tych granicach.

Po dostaniu się do skóry, retinoidy potrzebują odpowiednich białek do ich transportu oraz aktywności: RBP (retinoid binding protein) w osoczu i CRBP (cellular retinoid binding protein) w cytoplazmie. Kompleks z białkiem CRBP w komórce pozwala na dalsze przemiany mniej aktywnej formy. Substancje te są utleniane w poniższej kolejności:

 

Estry retinylu => retinol => retinaldehyd => kwas retinowy

 

Za przeniesienie do jądra komórki i utrzymanie odpowiedniego poziomu kwasu retinowego odpowiada kolejne białko, CRABP (Cytosolic Retinoic Acid Binding Protein). Tam zaczyna się dziać magia, bo retinoidy połączone z białkami wiążą się z receptorami jądrowymi komórki.

Wyróżnia się 2 rodzaje tych receptorów:

– RAR (retinoic acid receptors) – receptory dla kwasu retinowego,

– RXR (retinoid X receptors) – receptory retinoidowe X

Każdy z nich występuje natomiast w 3 formach – alfa, beta i gamma. W naskórku dominują RAR-γ.

Co istotne, zależnie od rodzaju retinoidu, wiąże się on z innym rodzajem receptorów, a więc może wykazywać inne działanie, stąd różne retinoidy zalecane są na różne problemy i nie działają dokładnie tak samo! Przykładowo tretinoina aktywuje wszystkie RARy i RXRy, a tazaroten łączy się jedynie z RAR-β i RAR-γ.

W każdym razie, następnie pary RAR-RXR wiążą się z odcinkiem DNA znanym jako element odpowiedzi RARE jądra komórkowego, przez co mogą regulować transkrypcje genów i wpływać na zachowanie komórek. Tak właśnie mogą robić dla skóry wszystko to, co opisałam wyżej 🙂 [1, 3, 5]

Poniżej ten proces [3]:

 

 

RETINOIDY DERMATOLOGICZNE

 

Krótko przejdę przez istniejące retinoidy na receptę, przepisywane przez dermatologów. To do lekarza należy decyzja, który z nich zostanie włączony w leczenie w oparciu o całokształt problemu, więc poniższy tekst jest czysto informacyjny – chcę jedynie przybliżyć wyniki badań na ich temat, charakterystykę ich działania.

Przeciwstarzeniowo najistotniejsza tu będzie tretynoina i niektórzy dermatolodzy już chętnie prowadzą kuracje wycelowane właśnie w starzenie oparte o tę substancję.

 

Tretynoina

 

Tretynoina jest złotym standardem dermatologii w zakresie trądziku, jak i starzenia skóry. Została odkryta w roku 1969 przez profesorów Kligmana i Fultona, a następnie testowana na pacjentach kliniki uniwersyteckiej i w więzieniu, by zostać zatwierdzona przez FDA jako lek przeciwtrądzikowy ze względu na swoje właściwości keratolityczne (Retin-A). 

Lek był często przepisywany zarówno nastolatkom borykającym się z trądzikiem, jak i starszym osobom. To właśnie u nich zauważono drugie cenne działanie – zmniejszenie zmarszczek i przebarwień oraz ujędrnienie skóry. Po tych obserwacjach przeprowadzono badania na myszach i ludziach, by poprzeć wyniki. Kligman w latach 80 przetestował retin-A na 400 kobietach w wieku około 65 lat (+/-5 lat) wykazując poprawę ukrwienia i jakości skóry wynikające z tworzenia nowych naczyń krwionośnych i włókien kolagenu. [4]

Kolejne badania jedynie potwierdzają te rezultaty, m.in. [7, 14]:

  • Weiss (1988) w czteromiesięcznym badaniu stężenia 0,1%  – ścieńczenie warstwy rogowej oraz zwiększenie produkcji utrzymujących nawilżenie glikozaminoglikanów (GAG)
  • Bhawan (1991) w półrocznym badaniu stężeń 0,001, 0,01 i 0,05% – poprawa stanu zmarszczek, pigmentacji, szorstkości skóry, pogrubienie skóry właściwej
  • natomiast w kolejnym badaniu na 0,05% Bahwan (1995, badanie roczne) wskazał, że zmiany w jakości kolagenu (zwiększenie ilości nowego, redukcja rozłożonego) w skórze właściwej wymagają ponad 6 miesięcy stosowania tretynoiny
  • Bahwan (1996) przeprowadził także badanie czteroletnie na małej grupie pacjentów używając różnych stężeń (18 miesięcy z 0,05 lub 0,01%, następne 15 miesięcy z 0,01, ostatnie 19 ze stężeniami 0,025 lub 0,05%) – to wykazało ścieńczenie warstwy rogowej w pierwszych 3-6 miesiącach i jej powrót do normalnej grubości po 12-24 miesiącach, podczas gdy ilość mucyn (m.in. GAGi) wzrastała, a produkcja melaniny malała
  • bardzo ciekawe dane przedstawiło również kolejne badanie Kligmana (1993), tym razem na chronologicznie starzejącej się skórze na wewnętrznej stronie ud, kiedy poprzednie badania wykonywano na skórze narażonej na fotostarzenie. Co prawda grupa liczyła zaledwie 6 kobiet ok. 74 roku życia, ale pokazało ono spore zmiany w badaniach pod mikroskopem – pogrubienie warstwy skóry właściwej, powiększenie brodawek, równe zagęszczenie keratynocytów oraz tworzenie nowych naczyń krwionośnych i produkcję GAGów oraz elastyny. 

Tretynoina wykazuje więc wszystkie właściwości, o jakich wspomniałam we fragmencie poświęconym działaniu retinoidów i pozostaje główną substancją stosowaną zarówno w trądziku, jak i starzeniu. Działa ona zarówno w przypadku fotostarzenia, jak i starzenia naturalnego, ale warto zwrócić uwagę, że wymaga stosowania ponad pół roku dla otrzymania wpływu na poprawę jakości kolagenu. Najdłuższe przeprowadzane badania trwały 4-6 lat i wykazały stałą poprawę stanu skóry, jednak po zaprzestaniu stosowania substancji, rezultaty się cofały. [14]

[Źródło zdjęć – 14]

 

Tretynoina występuje w stężeniach 0,025, 0,05 oraz 0,1%. Obecnie w Polsce nie ma żadnego preparatu dermatologicznego, który by na niej bazował, skierowanego również na starzenie. Dostępne są jedynie produkty w połączeniu z antybiotykami – erytromycyną (Aknemycin) lub klindamycyną (Acnatac, Mediqskin) wycelowane w trądzik.

 

Izotretynoina

 

W ciężkich przypadkach trądziku dermatolodzy sięgają po izotretynoinę (żel Izotziaja), która występuje także w formie doustnej (m.in. Izotek). Podana doustnie skutecznie redukuje produkcję łoju, ale wiąże się z wieloma objawami niepożądanymi, jak suchość skóry i śluzówek, podrażnienie oczu, czy krwawienia z nosa wynikające z ograniczonej produkcji łoju na całym ciele. Jest lekiem teratogennym, a więc wpływającym na rozwój płodu, zatem podczas kuracji bezwzględnie należy przyjmować antykoncepcję. 

Długość leczenia, jak i dawka leku jest indywidualnie dobierana przez lekarza, a pacjent regularnie badany, by sprawdzić wpływ terapii na cały organizm. Po jej zakończeniu często stosuje się jeszcze kurację podtrzymująca w postaci retinoidów miejscowych. [4, 5]

Przeprowadzono również kilka badań nt. wpływu izotretynoiny na starzenie i rogowacenie słoneczne. W przypadku tego ostatniego Alirezai (1994) przy użyciu izotretynoiny 0,1% 2x dziennie na skórę przez 24 tygodnie wykazał redukcję ponad ⅓ zmian rogowaciejących oraz przedrakowych zmian skórnych na twarzy w przypadku 66% pacjentów przy jedynie małym lub średnim podrażnieniu. [7,14]

Jeśli chodzi o starzenie, dwa badania z 1992 (Sendagorta oraz Armstrong) z podwójnie ślepą próbą i grupą kontrolną na izotretynoinie 0,05% nakładanej przez 12 tygodnie, a następnie 0,1% przez kolejne 24, wykazały znaczną poprawę ogólną stanu skóry, spłycenie zmarszczek, ograniczenie przebarwień, polepszenie struktury i jej wiotczenia. W badaniu Hernandeza (2000) izotretynoina podawana doustnie niewielkiej grupie obok zabiegów odmładzających pogłębiała ich efekt. Mimo wszystko ze względu na skutki uboczne lek jest stosowany doustnie głównie w ciężkich przypadkach trądziku, w łuszczycy i czasem przy trądziku różowatym. [7]

 

Adapalen

 

Adapalen jest kolejnym lekiem przeciwtrądzikowym, tym razem z III generacji, powodującym mniejsze podrażnienie skóry podczas wprowadzania go do pielęgnacji ze względu na swoje selektywne łączenie z receptorami RAR. Działa przeciwzapalnie, reguluje proces złuszczania komórek oraz ich różnicowania.

W 2003 Kang przeprowadził badanie nad jego właściwościami przeciwstarzeniowym. W randomizowanym badaniu z grupą kontrolną u osób z objawami fotostarzenia stosowano żel 0,1 i 0,3% przez 4 tygodnie i następnie resztę czasu do 9 miesięcy co drugi dzień. Zauważono redukcję zrogowaceń słonecznych, plam soczewicowatych już po miesiącu. Na koniec badania blisko 60% badanych miało rozjaśnione przebarwienia posłoneczne oraz zredukowaną produkcję melaniny i wygładzone zmarszczki przy jednoczesnym dobrym tolerowaniu kuracji. [7]

Adapalen występuje w Polsce w postaci żelu i kremu pod nazwami Differin oraz Acnelec w stężeniach 0,1% oraz w połączeniu z nadtlenkiem benzoilu jako Epiduo.

 

Tazaroten

 

Tazaroten również należy do III generacji, a stosuje się go w trądziku i łuszczycy. Działa selektywnie na receptory, ma zdolność regulowania nadmiernej ekspresji keratynocytów oraz czynników wzrostu, stąd zastosowanie w łuszczycy objawiającej się nadmiernym rogowaceniem. Jednocześnie wykazuje większy potencjał drażniący niż adapalen, czy tretynoina.

Dwa badania porównały jego działanie przeciwstarzeniowe 0,1% do tretynoiny 0,05% (Lang 2001 i Lowe 2004) dając ciekawe rezultaty. Tazaroten okazał się dawać szybsze rezultaty (po 12, 16 tygodniach) w kwestii zmarszczek i przebarwień, jednak na koniec badania po 24 tygodniach były one porównywalne w kwestii nieregularnej pigmentacji, wielkości porów, szorstkości skóry, popękanych naczynek i zrogowaceń słonecznych. [7]

Tazaroten występuje w Polsce w leku Zorac 0,05%.

 

Trifaroten

 

Trifaroten jest najnowszym nabytkiem rodziny retinoidów, należy do IV generacji. Dopiero wchodzi na rynek międzynarodowy jako lek Aklief (0,005%) – substancja ta jako pierwsza od 20 lat otrzymała zatwierdzenie FDA.

To retinoid selektywnie działający na receptory RAR gamma i prawdopodobnie dzięki temu o mniejszym potencjale drażniącym. Badania trwające 52 tygodnie pokazują, że wykazuje on duże właściwości komedolityczne już w dawce 10x mniejszej niż tazaroten, działa depigmentacyjnie już po 6 tygodniach stosowania, a po 2 zmniejsza liczbę zmian zapalnych na twarzy i po 4 na tułowiu. Lek wygląda bardzo obiecująco, szczególnie, że daje mniej skutków ubocznych od pozostałych opcji.[8]

 

 

RETINOIDY KOSMETYCZNE

 

Przez retinoidy kosmetyczne mam na myśli wszelkie formy retinoidów dostępne bez recepty, w formułach kosmetycznych na wyciągnięcie ręki. Wykazują one różną skuteczność, więc warto znać ich charakterystyki, by wybrać najlepszą dla siebie.

 

Retinol

 

Retinol jest najpopularniejszą formą dostępną w kosmetykach. Niestety jest substancją mało stabilną, wrażliwą na temperatury i powietrze, oraz wymaga dwustopniowej konwersji do aktywnego kwasu retinowego (retinol => retinaldehyd => kwas retinowy). Z jednej strony oznacza to mniejszą skuteczność (ok. 10-20x niż tretynoina, zależnie od źródła), z drugiej jednak również mniejsze skutki uboczne podczas stosowania.

Co mówią na jego temat badania?

Pierard-Franchimont (1998) zaobserwował zmniejszenie liczby zmarszczek po 12 tygodniach przy niewielkim podrażnieniu, Fluhr (1999) wskazał na mniejszą ucieczkę wody, ograniczony rumień i łuszczenie w porównaniu do kwasu retinowego, natomiast Varani (2000) w badaniu aplikacji 1% retinolu przez 7 dni na skórę osób po 80 roku życia wykazał redukcję działania enzymu rozkładającego kolagen (MMP) oraz zwiększenie wzrostu fibroblastów w badanych tkankach [7, 14]

Retinol jest skuteczny już od stężenia 0,1%, co wykazało m.in. ośmiotygodniowe podwójnie ślepe, randomizowane badanie na 80 kobietach w wieku 40-65 lat. Tucker-Samaras (2009) zauważyła przy codziennej aplikacji na skórę twarzy poprawę jej pigmentacji, wyglądu kurzych łapek, zmarszczek i ogólne rozświetlenie cery. [9]

Kolejnym ciekawym badanie (randomizowane, podwójnie ślepe, grupa kontrolna) jest to wykonane w 2007 przez Reza na naturalnie starzejącej się skórze u kobiet w wieku około 87 lat. Retinol w stężeniu 0,4% był nakładany do 3x w tygodniu przez 24 tygodnie na skórę ramion. Wyniki były porównywane wizualnie oraz na pobranych biopsjach. Wykazano:

  • zwiększenie produkcji glikozaminoglikanów i prokolagenu I
  • zmniejszenie głębokości drobnych zmarszczek już po 4 tygodniach stosowania z ciągłą poprawą do końca badania, co stanowi szybsze rezultaty niż w przypadku fotostarzenia z poprawą po 2-3 miesiącach. Prawdopodobnie wynika ona z różnic w rodzaju i głębokości zmarszczek powstających naturalnie i pod wpływem promieniowania słonecznego.
  • 24 tygodnie po zaprzestaniu stosowania retinolu efekt ustąpił, podczas gdy po 12 tygodniach był jeszcze w części widoczny. [10, fot. wyników poniżej]

Równie interesujące jest porównanie działania retinolu z tretynoiną wykonane przez Babcocka w 2015.  Na każdą połowę twarzy aplikowano 0,25, 0,5, 1% retinolu lub 10x mniejszy ilość tretynoiny: 0,025, 0,05, 0,1% przez 12 tygodni, co 4 tygodnie sprawdzając tolerancję skórną oraz rezultaty. Wyniki wskazywałyby, że obie substancje są skuteczne na objawy fotostarzenia, jak zmarszczki, pigmentacja, szorstkość skóry bez szczegółowego wskazania na żadną z nich. [11]

Podsumowując, wyniki badań wskazują na skuteczność retinolu już od 0,1% i jego pozytywne wyniki w przypadku objawów zarówno starzenia chronologicznego, jak i naturalnego. Jest on znacznie lepiej tolerowany niż retinoidy dermatologiczne, ale przy tym należy zadbać o znalezienie odpowiedniej formuły ze względu na jego słabą stabilność.

 

Retinaldehyde

 

Retinaldehyd jest związkiem pośrednim powstającym na drodze przemian retinolu do kwasu retinowego (retinol => retinaldehyd => kwas retinowy). Nie jest mocno popularny w kosmetykach ze względu na trwający wiele lat patent jednej z firm kosmetycznych, teraz jednak coraz częściej pojawia się w formułach. Metabolizm retinaldehydu do kwasu retinowego odbywa się jedynie w keratynocytach na odpowiednim poziomie ich różnicowania, więc ilość owego kwasu jest kontrolowana zarazem przekładając się na łagodniejsze skutki uboczne stosowania tego składnika. 

Retinaldehyd jest dobrze tolerowany przez skórę oraz skuteczny w walce z objawami fotostarzenia, na co wskazuje m.in. badanie Ochando (1994) na stężeniu 0,05%. Po 4 miesiącach szorstkość skóry była zmniejszona, podobnie jak głębokość zmarszczek. Diridollou (1998) również wykazał skuteczność tego stężeniach przy pomocy badań ultrasonograficznych i reologicznych – zwiększoną grubość naskórka oraz jego elastyczność.

W badaniu Mordona (2004) wzięto pod lupę działanie retinaldehydu w połączeniu z laserem nieablacyjnym. Codzienna aplikacja 0,05% retinaldehydu po pierwszym zabiegu i przez 3 miesiące po 5 skutkowała większym pogrubieniem skóry właściwej czoła i karku niż w przypadku samych zabiegów laserowych  (5.27% vs 1.13% dla czoła i 10.54% vs 3.57% dla karku). Tymczasem Creidi (1999) porównał skuteczność 0,05% retinaldehydu do takiego samego stężeniu kwasu retinowego na fotostarzenie. Badania przyrządowe wykazały podobną skuteczność w redukcji zmarszczek i szorstkości skóry przy czym kwas retinowy powodował więcej podrażnień. [7]

Co ciekawe, retinaldehyd wykazuje działanie antybakteryjne wobec C. Acnes (dawniej P. Acnes) odpowiadających po części za trądzik. Może więc być opcją dla osób chcących działać przeciwstarzeniowo, a jednocześnie borykających się z wypryskami. [12] Dodatkowo dobrze współgra z kwasem glikolowym (badanie na 0,1% RAL i 6% GA) w walce z trądzikiem i pozostającymi po nim bliznami. [13]

 

Retinyl Palmitate

 

Retinyl Palmitate jest estrem stanowiącym formę w jakiej magazynowa jest witamina A w naszym organizmie. Wymaga aż 3 konwersji do kwasu retinowego, co oznacza jego bardzo niską aktywność. Wskazuje się jego pewne właściwości absorbcji promieniowania UVB, normalizacji keratynizacji, antyoksydacji oraz stymulowanie tworzenia nowych naczyń krwionośnych, jednak jego działanie ogranicza się przede wszystkim do zewnętrznych warstw naskórka.[5]

Nie udało mi się znaleźć badań dedykowanych temu estrowi, jeśli chodzi o starzenie i w związku z jego bardzo ograniczonym działaniem, nie stanowi on najlepszej opcji do wyboru.

 

Retinyl Propionate

 

W przypadku tego estru udało mi się znaleźć nieco badań. Testowany w stężeniu 0,15% na grupie 80 osób w podwójnie ślepej, randomizowanej próbie okazał się nie dawać lepszych rezultatów w objawach fotostarzenia, niż preparat kontrolny. Jedynie zmniejszał do pewnego stopnia zrogowacenia słoneczne.[14]

W 2010 natomiast przeprowadzono trwające 24 tygodnie porównanie działania tretynoiny 0,2% do 0,3% Retinyl propionate połączonego w formule z peptydami stymulującym syntezę kolagenu i niacynamidem 5%. Po pierwszych 8 tygodniach, czyli głównej części badania zanotowano znaczną i porównywalną poprawę ogólnego wyglądu skóry, głębokości zmarszczek i tekstury skóry w przypadku obu formuł. Choć więc w tym badaniu Retinyl propionate wygląda obiecująco jako substancja, to trzeba zwrócić uwagę na użyte wraz z nim dodatkowe substancje, które również mogły mieć wpływ na poprawę, a więc trudno ocenić wyniki działania samego estru. [15, 16] 

Wyniki po 8 tygodniach: a) niacynamid 5%/peptyd/RP 0,3%; b) tretynoina 0,2%

 

Retinyl Acetate

 

Ten ester również nie cechuje się duża aktywnością, chociaż trafiłam na informację o jego oddziaływaniu na pogrubienie naskórka i proliferację komórek w naskórku. Nie jest on jednak składnikiem specjalnie wartym uwagi w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. [14, 16]

 

Retinyl Retinoate

 

Ten retinoid jest połączeniem kwasu retinowego oraz retinolu, przez co wykazuje właściwości obu: rozpada się w skórze na obie substancje, by jako ATRA działać od razu i jako retinol powoli ulegać konwersji. [5,16]

W niewielkim randomizowanym badaniu porównującym jego działanie w stężeniu 0,06% do retinolu 0,075% aplikowano formuły 2x dziennie przez 12 tygodni. Poprawa stanu zmarszczek i szorstkości była w przypadku RR o 22% większa niż przy retinolu, przy czym RR dał szybsze rezultaty – po 4 tygodniach vs 8.  Badania wskazują także na jego większą stabilność i skuteczność niż retinol oraz porównywalne skutki uboczne, znacznie mniejsze niż w przypadku ATRA [14, 16, 17]

Badań nie ma jeszcze bardzo dużo, jednak to obiecująca opcja.

 

Hydrogenated Retinol + Caprylic/Capric Triglyceride (H10)

 

Miałam bardzo duży problem ze znalezieniem jakichkolwiek badań na temat tego związku, który w duecie z emolientem występuje pod nazwą H10, a jest opatentowany przez japońską firmę Nikkol. Właściwie jedyne, na co trafiłam, to deklaracje patentowe producenta.

Wśród nich deklaruje się wysoką stabilność retinoidu i odporność na utlenianie, światło i wysokie temperatury oraz brak powodowania podrażnień. Jako jego główne działanie podkreśla się stymulowanie skóry do produkcji kwasu hialuronowego. Spekuluje się jednak również, że podczas procesu hydrogenacji ów retinol traci swoje właściwości antyoksydacyjne. Wg. patentu, substancja w różnych formułach i stężeniach była testowana na grupach 10-20 kobiet, każdorazowo przez 4 tygodnie, i krótko opisuje się poprawę wyglądu zmarszczek i jędrności skóry. [18]

Uważam, że skrótowe informacje jedynie z patentu producenta to nieco mało, by robić sobie wielkie nadzieje co do substancji. Najpierw chciałabym zobaczyć więcej badań na temat jego skuteczności.

 

Hydroxypinacolone Retinoate + Dimethyl Isosorbide (Granactive Retinoid)

 

Tutaj ponownie brak większej liczby badań popierających skuteczność substancji. Tym razem mamy ester kwasu retinowego, który wg. producenta ma wiązać się od razu z odpowiednimi receptorami komórkowymi. Sprawdzano go w kilku badaniach na pacjentach z trądzikiem, ale w połączeniu z retinolem i papainą zamkniętych w glikosferach, a więc trudno ocenić, na ile to HR miał wpływ na poprawę stanu ich skóry. [19]

Dodatkowo znalazłam krótki abstrakt badania wykonanego przez Estee Lauder, w którym podkreśla się większą stabilność HR i mniejsze podrażnienia niż przy retinolu, a także wywoływanie większej transkrypcji genów, zwiększenie produkcji prokolagenu oraz mniejszą cytotoksyczność niż retinol lub retinal (pięciodniowe badanie na modelu skóry). [20]

Brakuje mi tu jednak szerszego opisu powyższego badania i jego wyników, jak również badań skupiających się na samym HR. To obiecujący związek, ale nadal mało przebadany.

 

Podsumowując…

 

Jak widzicie, retinoidy oferują nam wiele cennych właściwości, zarówno w przypadku stanów chorobowych skóry, jak i jej starzenia. Są szeroką grupą substancji i zdecydowanie jest z czego wybierać 🙂 W przypadku retinoidów na receptę to zawsze lekarz zdecyduje o dobraniu odpowiedniego i jego stężenia. W kosmetykach także mamy kilka sprawdzonych alternatyw i nowszych związków, które jednak moim zdaniem jeszcze potrzebują więcej testów. Sugerowałabym na ten moment więc zostać przy tych bardziej sprawdzonych, jeśli zależy nam na udowodnionych rezultatach.

Po tym teoretycznym wstępie niedługo pojawi się także część praktyczna nt. wprowadzania ich do rutyny, budowania pielęgnacji wokół nich oraz odpowiedzi na najczęstsze pytania 🙂

 

 

 

Źródła:

  1. Witamina A, budowa i mechanizm działania 
  2. Witamina A w kosmetologii i lecznictwie dermatologicznym 
  3. Retinoidy – rola w farmakoterapii w aspekcie komórkowego mechanizmu działania 
  4. Retinoidy. Mechanizm działania, właściwości oraz zakres stosowania w dermatologii i kosmetologii 
  5. Wpływ witaminy A na kondycję skóry 
  6. Witamina A w kosmetologii i lecznictwie dermatologicznym 
  7. Retinoids in the treatment of skin aging: an overview of clinical efficacy and safety 
  8. Trifarotene for the Treatment of Facial and Truncal Acne 
  9.  A stabilized 0,1% retinol face moisturizer improves the apprearance of photodamaged skin in an eight-week, double-blind, vehicle-controlled study 
  10. Improvement of Naturally Aged Skin With Vitamin A (Retinol) 
  11. A randomized, double-blind, split-face study comparing the efficacy and tolerability of three retinol-based products vs. three tretinoin-based products in subjects with moderate to severe facial photodamage 
  12. Antibacterial activity of retinaldehyde against Propionibacterium acnes 
  13. Efficacy and Safety of 0.1% Retinaldehyde/ 6% Glycolic Acid (Diacnéal®) for Mild to Moderate Acne vulgaris 
  14. Reversal of Skin Aging with Topical Retinoids 
  15. A randomized, controlled comparative study of the wrinkle reduction benefits of a cosmetic niacinamide/peptide/retinyl propionate product regimen vs. a prescription 0,02% tretinoin product regimen 
  16. Textbook of cosmetic dermatology – Retinyl propionate and related retinoids 
  17. Retinyl retinoate, a novel hybrid vitamin derivative, improves photoaged skin: a double-blind, randomized-controlled trial 
  18. Hydrogenated retinoids or hydrogenated retinoid derivative and utilization thereof 
  19. Treatment of mild to moderate acne with a fixed combination of hydroxypinacolone retinoate, retinol glycospheres and papain glycospheres 
  20. Antiaging effects of retinoid hydroxypinacolone retinoate on skin models 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback
4 lat temu

[…] Jak działają retinoidy? To warto wiedzieć! […]

Agata
Agata
3 lat temu

Bardzo merytoryczny, pełen wiedzy tekst. Wracam już do niego 2 raz. Chce w tegorocznym sezonie jesienno-zimowym zacząć wprowadzać jakiś produkt z retinodami, bardziej profilaktycznie niż doraźnie, bo na szczęście nie zauważyłam u siebie jeszcze żadnych „poważniejszych” zmarszczek, ewentualnie okolica oka mogłaby wskazywać na pojawiające się zmarszczki. I tu nasuwa mi się pytanie czy jeśli w innym partach twarzy nie widzę potrzeby używania retinoidów, lepiej jest stosować je tylko na okolice oczu a po jakimś czasie na całej twarzy czy jednak jeśli chce działać profilaktycznie to od razu na całą twarz?
Pozdrawiam!

Agata
Agata
Reply to  Anne Marie
3 lat temu

Dzięki za odpowiedź. Już prawie jedna noga do 30, więc może rzeczywiście lepiej już zacząć z „grubej rury”

Katarzyna
Katarzyna
3 lat temu

Wspanialy post. Mega rzetelny i dokladny. Nie mam slow! 🙂

Ewelina
Ewelina
3 lat temu

Świetny post z dużą ilością informacji zgromadzonych w jednym miejscu, zwłaszcza na temat trifarotenu (akliefu), ktory został mi przepisany przez dermatologa. Zastanawiam się tez nad tym czy po skończeniu akliefu mogę wdrażać jakiś inny dostępny bez recepty retinol? Czy zaczynać wtedy od najniższej dawki czy będę już miała zbudowaną tolerancje? Pozdrawiam

Justyna
Justyna
2 lat temu

Czy maść z izotretynoiną (Izotziaja 0,5) można stosować zamiennie z płatkami złuszczającymi Strivectin (raz na noc to, raz to)? Płatki mają w składzie mieszankę 4 kwasów: AHA + PHA + BHA + TXA.

Justyna
Justyna
Reply to  Anne Marie
2 lat temu

Dziękuję za odpowiedź, poczekam zatem na zakończenie terapii izotziają 🙂

Trykotka
Trykotka
2 lat temu

Świetny tekst. Nie znalazłam – prócz jednego profilu na insta – tak dużej dawki wiedzy na temat reinoidow, jestem porażona 🙂 świetnie się czytało, zdjęcia także wiele pomogły. Dzięki !