Znam markę Say hi mniej więcej od jej początków i używałam już prawie wszystkiego. Jestem olbrzymią fanką zwłaszcza lekkiego kremu Blue balance (przeczytaj recenzję), ale pisałam też o ich serum kwasowym i z witaminą C (przeczytaj recenzję). Dzisiaj natomiast chcę Ci przybliżyć mleczne serum mające dawać efekt glazed skin. Sprawdźmy, jak mu poszło!
SPIS TREŚCI
Skład GLAZED SKIN peptide + ceramides barrier boosting milky serum
W składzie znajdziemy zestaw lipidów, który świetnie wspiera odbudowę bariery hydrolipidowej i uzupełnia braki naskórka – to komplet 3 ceramidów z cholesterolem i fitosfingozyną, czyli kwasami tłuszczowymi. Cement międzykomórkowy składa się z nich wszystkich, więc w naturalny sposób będa go wzmacniać.
Dodatek niacynamidu poprawia własną produkcję lipidów w naskórku oraz działa antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, podczas gdy zawarty tu peptyd poprawia jędrność i elastyczność.
Przeczytaj też: niacynamid, czyli składnik orkiestra – co może zrobić dla Twojej skóry?
Aqua, Isopropyl Myristate, Squalane, Niacinamide, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Glycerin, Acetyl sh-Hexapeptide-5 Amide Acetate, Ceramide NP, Ceramide AP, Ceramide EOP, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Sphingomonas Ferment Extract, Lactic Acid, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Behenic Acid, Polyglyceryl-10 Stearate, Polyglyceryl-6 Behenate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Sodium Cetearyl Sulfate, Triethyl Citrate, Sodium Levulinate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, C14-22 Alcohols, C12-20 Alkyl Glucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Propanediol, Parfum, Sodium Phytate
Moje wrażenia z używania mlecznego serum Glazed skin Say hi
Jaki to jest wydajny produkt! Buteleczka liczy sobie 100 ml, które należy zużyć w ciągu maksymalnie 6 miesięcy do otwarcia, ale sama nie dałabym rady. Odlałam połowę teściowej, bo inaczej by się zmarnowało.
Serum jest konsystencji śmietanki, która bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze i otula ją miękkością. Skóra od razu nabiera blasku i wygląda lepiej. Staje się bardziej elastyczna, miękka, gładka i odżywiona. Często miałam wrażenie, że już nie muszę dokładać po nim kremu – zaznaczam tylko, że mam cerę mieszaną w stronę tłustej. Teściowa o dojrzałej i suchej skórze również je chwali. Wygląda więc na to, że Gladed skin jest produktem, który może się sprawdzić na wielu skórach.
Swoje opakowania dostałam w kolejnej paczce PR od marki, więc oznaczam jako reklama niesponsorowana. Serum Glazed skin od Say hi kupisz np. tutaj – klik. Cena jest dość wysoka, ale mamy tu aż 100 ml, więc ponad 3x tyle, co w standardowym serum, więc jak najbardziej uzasadniona.
**linki są afiliacyjne, co nie wpływa na cenę produktu
Znasz już to serum? Masz porównanie do innych mlecznych ser?
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!