Łagodne oczyszczanie – Ingrid, Gift of Nature, Make me bio, Elements, Morane, Isana, Geek & Gorgeous, Back to Comfort

produkty do mycia twarzy

Uuuu nazbierało się tego! Produkty myjące schodzą mi najszybciej, bo używam ich razem z facetem. Żele, pianki, emulsje, pudry…. Do wyboru do koloru 🙂

Ingrid Cosmetics, Pear Cleansing Foam

 

Pierwsza pianka musiała sporo poczekać na recenzję, ale jak już zabrałam się do spisania wrażeń, to od razu dla sporej liczby produktów!

We wszystkich składach zaznaczyłam najciekawsze moim zdaniem substancje. Tutaj to  działający delikatnie ściągająco hydrolat oczarowy, probiotyczny ferment gruszkowy bogaty w minerały oraz bardzo łagodna substancja myjąca powstała z protein owsianych.

 

Aqua (Water)*, Sodium Lauroyl Oat Amino Acids*, Capryloyl/Caproyl Methyl Glucamide*, Glycerin*, Lauroyl/Myristoyl Methyl Glucamide*, 1,2-Hexanediol, Polyglyceryl-4 Caprate*, Hydroxyacetophenone, Citric Acid, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water*, Parfum (Fragrance), Disodium EDTA, Lactobacillus/Pear Juice Ferment Filtrate*, Butylene Glycol, Coumarin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

 

Pianka pięknie pachnie soczystą gruszką i ma przyjemna konsystencję, która tak szybko nie znika ze skóry. Myje porządnie, ale łagodnie, bez wrażenia ściągnięcia. Swoje opakowanie dostałam w przesyłce PR od marki. Zdecydowanie warto ją wypróbować, zwłaszcza w przystępniej cenie w okolicach kilkunastu złotych (zobacz porównanie cen na Ceneo)***.

pianka Ingrid annemarie

Gift of Nature, emulsja do cery suchej

 

Emulsja to rodzaj produktu bogatszego w substancje natłuszczające. Sporo emulsji zostawia na skórze pewien film i nie każdemu będzie to odpowiadać. Ta emulsja akurat należy do dość natłuszczających. Ma spory poślizg podczas mycia, wygodnie się rozprowadza, ale w moim odczuciu – przy cerze mieszanej w stronę tłustej – ilość pozostawionego filmu jest zbyt duża.

 

Aqua, Hydroxypropyl Starch Phosphate,Isopropyl Palmitate, Coco Glucoside, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Cocamidopropyl  Betaine, Helianthus Annuus Seed Oil, Jasminum Officinale Flower Water, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Tilla Cordata Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Allantoin, Xanthan Gum, Lactic Acid, Citric Acid, Parfum, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

 

Z tego powodu sądzę, że nada się bardziej do demakijażu lub jako produkt myjący dla skór w stronę suchych, które potrzebują więcej odżywienia. Zawarte w emulsji detergenty należą do łagodnych, a dodatek syropu glukozowego i gliceryny jeszcze łagodzi to działanie. Ekstrakty z lipy, lukrecji i prawoślazu mają natomiast właściwości kojące i przeciwzapalne cenne dla skór wrażliwych.

Zobacz emulsję na Ceneo (klik) ***

 

Make me bio, puder myjący

 

Puder myjący – co to takiego? Po składzie możesz zobaczyć, że to mieszanka glinki z łagodną mąką owsianą oraz dodatkiem lawendy i róży. Nie mamy tu żadnego detergentu do oczyszczania skóry. Dlatego to bardzo ciekawa forma mycia – łagodna, niewymywająca lipidów, ale też niebędąca w stanie usunąć jakichś większych zabrudzeń ze skóry.

 

Kaolin (Biała Glinka), Avena Sativa (Owies) Flour*, Lavandula Angustifolia (Lawenda) Flower Oil*, Rosa Damascena (Róża Damasceńska) Flower Extract* 

 

Puder sprawdza się więc w porannym myciu, kiedy skóra potrzebuje jedynie lekkiego odświeżenia. Używanie samej glinki mogłoby być dla niektórych skór wysuszające, ale dodatek owsa sprawia, że nic takiego się nie dzieje.

Ja dodatkowo czasem nakładałam puder w większej ilości jako maseczkę na kilka minut i spłukiwałam zamiast porannego mycia. Taka maseczka dawała mi efekt lekkiego oczyszczenia, zmatowienia, zmiękczenia skóry i złagodzenia drobnych podrażnień.

Jeśli lubisz poeksperymentować z pielęgnacją, to polecam spróbować!

Zobacz puder na Ceneo (klik) ***

emusja Gift of nature annemarie

Elements Men, pianka do mycia twarzy i golenia

 

Kolejna pianka jest teoretycznie przeznaczona dla mężczyzn, ale nie przeszkodziło mi to w podbieraniu jej facetowi 🙂 Pachnie delikatnie męsko – nie jest to ciężki zapach, jaki zdarza się w męskich produktach, więc jak najbardziej mi odpowiadał.

 

Aqua, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Jania Rubens Extract, Sodium Carrageenan, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Betaine, Panthenol, Allantoin, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Citric Acid, Polysorbate 20, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Tocopherol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate

 

Pianka jest wystarczająco łagodna do codziennego mycia i znika w odpowiednim tempie, by oczyścić skórę. Producent poleca ją również do golenia i tu już jest trochę trudniej, bo do zmiękczenia zarostu przydałoby się zostawić ją na skórze na dłuższą chwilę, ale ta już znika. Pozwoli na ogolenie bardzo krótkiego zarostu, ale już przy dłuższej brodzie sobie nie poradzi. Próbowałam jej też przy goleniu nóg i owszem, da się to zrobić, chociaż wolę większy poślizg.

Stosowaliśmy piankę w ramach instagramowej współpracy z marką. Zobacz ją na Ceneo (klik) ***

 

Morane Cosmetics, hydrożel myjący

 

Pierwszy żel w tym zestawieniu to istne bogactwo składu – łagodne detergenty, nawilżacze, prebiotyki oraz ekstrakty działające łagodząco i przeciwzapalnie: arnika, lipa, malwa, ogórek, bez, bluszcz. Cała ta kompozycja tworzy typowo żelową formułę o przyjemnym, lekko słodkim zapachu.

 

Aqua, Ribes Nigrum Leaf Extract, Glycerin, Sodium Cocoyl Alaninate, Propanediol, Coco-glucoside, Lactobacillus Ferment, Inulin, Glucose, Fructose, Hedera Helix Extract, Arnica Montana Flower Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Malva Sylvestris Flower Extract, Tilia Platyphyllos Flower Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Parietaria Officinalis Extract, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Cellulose, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid

 

Producent pisze, że żel jest niskopieniący – piana rzeczywiście nie jest gęsta, ale drobna i w odpowiedniej ilości, by spokojnie oczyścić skórę. Myślę, że większośc osób nie powinna być zawiedziona jej rozmiarem, zwłaszcza że produkt naprawdę dobrze oraz łagodnie oczyszcza. Zostawia wrażenie odświeżenia i zmiękczenia bez dodatkowego filmu. Żel idealnie sprawdził mi się o poranku, chociaż bez problemu stosowałam go również w drugim etapie wieczorem.

Dostałam go w PRze od marki.

żel Morane annemarie

Geek & Gorgeous, Jelly Joker

 

Jeśli chodzi o żele niskopieniace, to ten bardziej zasługuje na to miano. Chyba nawet powiedziałabym, że jest zupełnie NIEpieniacy. Jego galaretkowata konsystencja taka pozostaje w kontakcie ze zwilżoną wodą skórą. Rozprowadza się dobrze, ale mam przy nim przedziwne wrażenie, jakby nie do końca oczyszczał a po prostu zostawał na chwile na skórze i się spłukiwał. O poranku ma się to szansę sprawdzać, ale czuję, że w mojej wieczornej pielęgnacji to zdecydowanie za małeo – tak, lubię łagodne produkty oczyszczające nawet zostawiające minimalny, zmiękczajacy film, ale tutaj po prostu się nie polubiliśmy.

 

Water/Aqua, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Propanediol, Methyl Gluceth-20, Poloxamer 184, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Panthenol, Allantoin, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin

 

Zobacz na Ceneo (klik) ***

 

Isana, łagodna pianka

 

Pianka Isana to najtańszy produkt w zestawieniu, łatwo dostępny w Rossmannach. Musiałam ją sprawdzić, by móc proponować coś budżetowego przy ciągle rosnących cenach 🙂

 

Aqua, Sorbitol, Caprylyl/Capryl Glucoside, Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Tocopherol, Parfum, Limonene

 

Skład jest stosunkowo prosty, ale co ciekawe – jeszcze przed detergentami możemy zobaczyć na liście składniki nawilżające łagodzące działanie substancji myjących. Dzięki temu pianka powinna działać łagodnie.

Jak to wygląda w praktyce? Piana jest przeciętnej konsystencji i pozwala na umycie skóry, zanim zniknie. W zwykły dzień okazała się być odpowiedniej mocy, jednak jeśli tylko miałam nieco bardzie uwrażliwioną lub lekko przesuszoną skórę, to czułam, że zostawia efekt minimalnego ściągnięcia. Sądzę więc, ze będzie lepszym wyborem do skóry normalnych, mieszanych i tłustych, niż typowo suchych.

Zobacz w Rossmannie (klik).

emulsja Back to Comfort annemarie

Back to Comfort, micelarna emulsja Pyretrin-D

 

Na koniec jeszcze jedna emulsja! Marka poleca ją szczególnie cerom wrażliwym, z rumieniem oraz z trądzikiem różowatym, czy zaskórnikami. W składzie znajdziemy substancje, które na te problemy pomagają: antybakteryjny kwas migdałowy i olejek z drzewa harbacianego, ekstrakt z wrotycza działający na nużeńca często towarzyszącego trądzikowi różowatemu, czy łagodzący pantenol i wspierające funkcjonowanie naturalnej mikrobioty prebiotyki.

 

Aqua, Coco-Glucoside, Decyl Glucoside, Panthenol, Glycerin, Polyglyceryl-2- Stearate, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Stearyl Alcohol, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters, Squalane, Mandelic Acid, Tanacetum Cinerariifolium Flower Extract, Quillaja Saponaria Wood Extract, Saponaria Officinalis (Soapwort) Leaf/Root Extract, Dicaprylyl Ether, Tarchonanthus Camphoratus Oil, 4-Terpineol, Helichrysum Angustifolium flower extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Citric Acid,Tocopherol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Maltodextrin, Biosaccharide Gum-1, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Glucose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Inulin, Cellulose, Fructose, Hydroxypropyl Guar, Sodium Surfactin, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Sodium Levulinate, Potassium Sorbate, Citronellol, Linalool, Geraniol, Benzyl Benzoate

 

Emulsja dość intensywnie pachnie wspomnianym drzewem herbacianym oraz pelargonią. Warto wspomnieć, że dodatek olejków eterycznych nie każdej skórze będzie służył – na takiej uwrażliwionej, z uszkodzoną bariera może dawać podrażnienia. Mój jeszcze jeden zarzut to rozdzielanie faz po jakimś czasie – zauważyłam, że bardziej płynna część oddziela się od reszty. Dało się te fazy ponownie połączyć, ale sam fakt budził u mnie pewne obawy.

Produkt jest gęstej konsystencji, która bardzo dobrze się spienia i myje skórę bez pozostawiania filmu ani ściągnięcia. Jest też niesamowicie wydajna i  spory rozmiar aż 200 ml starcza na długie miesiące. Bardzo przyjemnie mi się jej używało pomimo drobnych problemów!

Dostałam ją w PRze od marki. Zobacz na Ceneo (klik) ***

 

Któreś myjadło wpadło Ci w oko? A może już coś stosowałaś i masz ochotę podzielić się własnymi wrażeniami?

*** wpis zawiera linki afiliacyjne

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments