Recenzja 8 kosmetyków do oczyszczania twarzy z AA, Resibo, Asoa, Orientana, Niuqui, Nacomi, Say Hi i Le Coeur

kosmetyki myjące

Cały czas robię porządki w moim kartonie ze zużytymi produktami, więc przygotowałam kolejną porcję recenzji kosmetyków myjących do twarzy. Jestem wielką fanką pianek, zatem wśród 8 myjadeł znalazły się aż 4 pianki! Natomiast dla ułatwienia pogrubiłam w składach INCI najciekawsze moim zdaniem składniki, a substancje myjące podkreśliłam.

 

AA My Beauty Power Acne, pianka złuszczająca

 

Pianka numer 1 – co ciekawego w niej znajdziemy? Prebiotyki, nawilżający mocznik, łagodzący pantenol i alantoinę, a także składniki delikatnie regulujące cery bardziej problematyczne, m.in. trądzikowe. To konkretnie niacynamid 1,5% (idealny praktycznie do każdej skóry), przeciwzapalny cynk oraz kwas migdałowy. Kwas jest dość daleko w składzie, więc na pewno poniżej 1% i nie trzeba obawiać się efektu złuszczania – jeśli już to bardziej można się spodziewać pomocy w ograniczaniu powstawania wyprysków.

 

Aqua, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Betaine, Pentylene Glycol, Niacinamide, Polyglyceryl-4 Caprate, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Urea, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Hydrolyzed Algin, Zinc Sulfate, Lactobacillus Ferment, Mandelic Acid, Allantoin, Panthenol, Propylene Glycol, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum

 

Pianka AA My Beauty Power Acne jest bardzo przyjemna w użyciu, kremowa i dość gęsta. Nie powoduje uczucia ściągnięcia, ani widocznego złuszczania, ale dobrze oczyszcza. Myślę, że to dobry sposób na wprowadzenie delikatnego kwasu przez osoby, które się takich składników obawiają. Dostałam ją w paczce PR, co nie wpływa na moją ocenę, podobnie jak w przypadku reszty oznaczonych tak kosmetyków.

Zobacz piankę AA Beauty Power Acne w porównywarce cen – linki do Ceneo we wpisie są afiliacyjne.

pianka AA acne

Asoa, pianka oczyszczająca figa

 

Kolejne świetna pianka! Nie bez powodu uwielbiam te myjadła – to często cudowne, chmurkowe konsystencje taaakie przyjemne na skórze 🙂

 

Citrus Aurantium Dulcis Flower Water, Jasminum Grandiflorum Flower Water, Aqua, Caprylyl/Capryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Tocopheryl Acetate , Panthenol, Lactobacillus/Eriodictyon Californicum Ferment Extract, Glycerin, Ficus Carica Fruit Extract, Dehydroacetic Acid, Althaea Officinalis Root Extract, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin, Benzyl Alcohol

 

Pianka oczyszczająca Asoa jest gęsta, mięsista, dająca odpowiedni stopień oczyszczenia. Pachnie herbatą z dodatkiem jaśminu, co dla mnie jako fanki zielonej herbaty jest zaletą, ale mężowi ten zapach nie przypadł do gustu. Zapewne pianka zawdzięcza go bazie z hydrolatu pomarańczowego i jaśminowego (hydrolaty zamiast wody w kosmetyku myjącym – tak jakby jest tu luksusowo!!!). W składzie wypatrzyłam też fermenty, pantenol i łagodzący prawoślaz. Formuła jest naprawdę godna uwagi, a sama pianka świetna! Także pochodzi z paczki PR [kolejnej od marki, więc oznaczam jako reklama].

Zobacz piankę Asoa w porównywarce cen

Przeczytaj też recenzje innych kosmetyków marki:

pianka Asoa

Niuqui Hemp, rozświetlający puder do mycia twarzy

 

Kiedy zdarza mi się sięgać po coś innego niż pianki, lubię czasem wypróbować jakieś nietypowe formuły. Rozświetlajacy puder z Biedronki za zalediwe 6 zł zdecydowanie do takich należy!

Niestety gdzieś zapodziałam opakowanie, a składu nie mogę znaleźć online, więc go tu nie wkleję. Na pewno była tam skrobia, konopie i puder diamentowy, ale więcej nie pamiętam :/

Puder ma delikatny, konopny zapach, a po zmieszaniu z wodą daje ciekawe wrażenia na skórze. Kojarzy mi się z uczuciem dotykania skrobi ziemniaczanej – zarazem pewnej śliskości, miękkości, ale i zawartości mikroskopijnych drobinek. Stosowany przeze mnie w porannym oczyszczaniu nie wysuszał i nie podrażniał skóry. Nie używałam go w wieczornym myciu, gdzie potrzebuję większego oczyszczenia i nie wiem, jak by sobie radził. Raczej pozostałabym właśnie przy porannym, bo nie spodziewam się mocniejszego oczyszczenia.

 

Nacomi Next Level Dermo, Ceramides Face Cleansing Lotion

 

Rano, zwłaszcza w chłodniejsze miesiące, lubię sięgać po emulsje myjące. Zawierają więcej substancji natłuszczających i zostawiają na skórze pewną miękkość, a czasem film. Ten musi być dla mnie minimalny, bym nie czuła się zaklejona, a jedynie wspierana przy słabej pogodzie.

Szczęśliwie emulsja Nacomi daje mi właśnie takie odczucia. Jest nieco lejącej konsystencji, która się zupełnie nie pieni i potrzebowałam jakichś 3 pompek do lekkiego oczyszczenia twarzy. Nie grzeszy przez to wydajnością, ale nadrabia łagodnością.

 

Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Propanediol, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Lauryl Glucoside, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Betula Alba Juice, Lactic Acid, Trehalose, Ceramide NP, Ceramide AP, Ceramide EOP, Tocopherol, Cholesterol, Carbomer, Lecithin, Sodium Lauroyl Lactylate, Phytosphingosine, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Ascorbyl Palmitate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Tocopheryl Acetate, Citric Acid, Xanthan Gum, Parfum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol

 

Bardzo podoba mi się zawartość szeregu naturalnych lipidów – ceramidów, cholesterolu i fitosfingozyny występujących w naskórku. Te dbają o uzupełnienie tych wymywanych podczas oczyszczania, by bariera była spójna, a skóra zdrowa i nie narażona na przesuszenie, czy atak drobnoustrojów.

To łagodny, niezły produkt, który na pewno polubią osoby z normalną lub suchą cerą, czy podczas stosowania retinoidów, leczenia dermatologicznego, zabiegów kosmetologicznych lub zimowego przesuszu.

Zobacz łagodną emulsję oczyszczającą Nacomi w porównywarce cen

emulsja Nacomi

Resibo, Fresh Faced aksamitna pianka

 

I kolejna pianeczka, tym razem z zieloną herbatą, wąkrotką, pomarańcza i acerolą, czyli dość antyoksydacyjnie. Nie mam jej nic do zarzucenia – jest miło kremowa, dobrze oczyszcza, nie ściąga skóry. Powiedziałabym, że jest w punkt, bez specjalnych zachwytów, ale też żadnych zarzutów. Dostałam ją w paczce pR od drogerii Hebe.

 

Aqua, Glycerin, Camellia Sinensis Leaf Water*, Sodium Cocoyl Glycinate, Propanediol*, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Coco-Glucoside*, Squalane*, Centella Asiatica Extract, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Citrus Aurantifolia Fruit Extract, Malpighia Glabra Fruit Extract, Betaine*, Sodium Surfactin*, Tapioca Starch, Citric Acid, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Sodium Phytate, Alcohol, Limonene, Hexyl Cinnamal 

 

Zobacz aksamitną piankę Resibo w porównywarce cen

pianka Resibo

Say hi, Smoothie skin emulsja demakijaż + detoks

 

Kolejna emulsja ma piękny, błękitno-miętowy kolor. Zawdzięcza go zawartości naturalnego barwnika z chlorofilu. Mamy też glinkę, oleje, łagodzącą alantoinę oraz szereg ekstraktów z mango, ananasa i papai, czyli owoców zawierających złuszczające enzymy. To ma dawać efekt mikrozłuszczania, którego jednak bym się nie obawiała, bo to nie czyste enzymy.

 

Aqua, Illite, Glyceryl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olus Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Pentylene Glycol, Caprylyl/Capryl Glucoside, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Tripelargonin, Ascorbyl Palmitate, Ananas Sativus Fruit Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Mangifera Indica Fruit Extract, Spinacia Oleracea Leaf Extract, Allantoin, Squalane, Tocopherol, Coco Caprylate/Caprate, Glyceryl Oleate, Lecithin, C15-19 Alkane, Potassium Cetyl Phosphate, Maltodextrin, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Lactic Acid, Citric Acid, Hydroxyacetophenone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, CI 75810

 

Emulsja Say Hi jest raczej tradycyjnej konsystencji i może być wykorzystywana zarówno do mycia, jak i demakijażu. Ja jednak najbardziej lubiłam stosować ją w formie oczyszczającej, porannej maski. Wystarczy nałożyć ja na nieumytą buzię, lekko wmasować i pozostawić na kilka minut, by uzyskać zarówno delikatne oczyszczenie, jak i odżywienie skóry. To znowu coś nieco innego, wielofunkcyjnego i umilającego pielegnację, nawet minimalistom. Używałam jej w ramach współpracy reklamowej do której powstała rolka na Instagramie – zobaczysz ją na moim instagramie @annemarie.blog

Zobacz emulsję Smoothie skin Say hi w porównywarce cen

 

Le Coeur, oczyszczający żel myjący

 

Żel Le Coeur to najświeższe myjadło z zestawu, bo używałam go od początku tego roku. Trzeba się było spieszyć, bo jego PAO, czyli okres przydatności do użycia po otwarciu to tylko 3 miesiące. Jak dla mnie krótko i musiałam podzielić się z koleżanką.

 

Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Malic Acid, Coco Glucoside, Sodium Bicarbonate, Panthenol, Xylitol, Azelaic Acid, Gluconolactone, Citrus Aurantium Bergamio Oil, Citrus Grandis Peel Oil, Sodium Benzoate

 

Moją uwagę szczególnie zwróciła zawartość kwasu azelainowego i glukonolaktonu, czyli lekkich kwasów działających przeciwzapalnie. Azelainowy jest też antybakteryjny, przez co oba świetnie sprawdzają się na skórach problematycznych, w tym z trądzikiem pospolitym i różowatym.

W wieczornym myciu żel Le coeur dobrze mi się sprawdzał, ale przy skórze uwrażliwionej podczas przechodzenia na wyższe stężenie retinolu lekko szczypał i mrowił. Sądzę więc, że przy ogólnej wrażliwości skóry nie będzie on najlepszym wyborem. Jednak dla skór trądzikowych może być świetnym rozwiązaniem. Można go stosować też na plecy i dekolt, zwłaszcza że  krótki okres stosowania zachęca do szybkiego zużycia. Dostałam go w paczce PR [reklama] od marki.

Zobacz oczyszczający żel Le Coeur w porównywarce cen

żel Le Coeur

Orientana, nawilżająca pianka

 

Kiedy facet miał problem z zapachem Asoa, teraz miałam go ja – Orientana pachnie tak mocno i męsko, że nie byłam w stanie jej używać na twarzy i przyznaję, że się męczyłam. Poza tym nie mam jej nic do zarzucenia, ale też nie za wiele zachwytów – to porządny produkt myjący, o ile komuś nie przeszkadza zapach. Pochodzi z paczki PR od marki.

 

Aqua, Glycerin, Propanediol, Caprylyl/Capryl Glucoside, Panthenol, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters, Trichosanthes Kirilowii Fruit Extract, Coco-Betaine, Biosaccharide Gum-1, Glyceryl Caprylate, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Levulinate, Sodium Benzoate, Sodium Anisate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal

 

Zobacz nawilżającą piankę Orientana w porównywarce cen

pianka Orientana

Znasz któreś z tych myjadeł? Które masz ochotę wypróbować?

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments