Ciąża to dość trudny czas. Wiele się zmienia, także w funkcjonowaniu skóry! Pojawiają się różnego rodzaju kłopoty, a nie wszystkiego można używać, by sobie z nimi radzić. Mam nadzieję, że uda mi się tym tekstem ułatwić Ci pielęgnację w tym okresie i rozwiać nieco wątpliwości 🙂
SPIS TREŚCI
Charakterystyka skóry w ciąży
Wiem, że w tym czasie pojawia się sporo obaw co do pielęgnacji, jakie składniki można stosować, co może zaszkodzić. Informacji ogólnodostępnych wcale nie ma specjalnie dużo i musiałam się naprawdę naszukać w wielu źródłach! Wynika to z prostego faktu, że nie testuje się kosmetyków i składników na kobietach w ciąży!
Źródłem informacji najczęściej są badania nt. samego przenikania składników do organizmu i ich działania, bądź analiza skutków stosowania wybranych substancji na organizmy kobiet, które nie wiedziały o ciąży, gdy danych składników używały. Ogólnie więc wychodzimy z założenia, by dmuchać na zimne i ostrożnie stosować niektóre substancje, jeśli mogą mieć jakikolwiek negatywny wpływ.
Podczas ciąży zmieniają się ilości i proporcje hormonów w organizmie, przez co skóra zaczyna działać inaczej:
- może być wrażliwsza i zacząć reagować podrażnieniem nawet na znane kosmetyki
- zmiany trądzikowe mogą się zaostrzyć
- pojawiają się przebarwienia typu melazma oraz ciemnienie różnych obszarów skóry
- skóra nie wytrzymuje rozciągania, co skutkuje rozstępami
- naczynia się rozszerzają, powstają pajączki i żylaki
- możliwa jest też suchość i świąd
Po kolei omówimy związane z nimi przyczyny oraz możliwości, jakie mamy w czasie ciąży!
Trądzik
W związku z szalejącymi hormonami, mogą pojawiać się nowe zmiany lub zaostrzać wcześniejszy stan trądzikowy. Część opcji radzenia sobie z nim odpada, ale nadal jest sporo możliwości.
NIE MOŻNA stosować retinoidów doustnych. Przy terapii izotretynoiną należy się zobowiązać do antykoncepcji oraz przedstawić wynik testu ciążowego. Wszystko dlatego, że doustne retinoidy działają teratogennie, tzn. mogą powodować nieodwracalne, poważne uszkodzenia płodu. Nie zaleca się również stosowania retinoidów na skórę z podobnego powodu. Tutaj zagrożenie jest mniejsze, ale wychodzimy z założenia ostrożności. [2, 3]
Jeśli więc masz kosmetyki z
- retinolem
- retinaldehydem
- innymi pochodnymi
to odstaw je na czas ciąży!
Bezpiecznym składnikiem będzie kwas azelainowy działający antybakteryjnie i odblokowujący pory – tu dowiesz się wszystkiego o jego właściwościach i znajdziesz proponowane produkty – klik.
ale także:
- kwasy AHA w niskich stężeniach, kilka % – wyższe zostawiamy na gabinety PO ciąży (tu więcej info – klik)
- kwas salicylowy w stężeniu do 2%
- nadtlenek benzoilu w stężeniu do 5%
Nadal można też wykorzystywać glinki pochłaniające sebum, czy niacynamid.
Pigmentacja
Zabarwienie skóry może się zmieniać – ciemnienie pieprzyków, sutków, okolic warg sromowych, pachwin, czy pach jest naturalnym procesem. Na twarzy natomiast u blisko 70% kobiet pojawia się ostuda, inaczej melazma. Wynika ona w pewnej mierze z uwarunkowań genetycznych, ale wystawienie na promieniowanie UV podczas ciąży i burzy hormonów zwiększa te szanse.
NIE MOŻNA przy przebarwieniach w ciąży stosować hydrochinonu, który w sporym stopniu przenika przez skórę, a wiadomo, że działa na komórki toksycznie, co właśnie daje rezultat zmniejszenia produkcji pigmentu. W Polsce wydawany jest tylko na receptę. Asekuracyjnie nie zaleca się również stosowania arbutyny, czyli jego łagodniejszej pochodnej. [3]
To jak radzić sobie z powstającymi przebarwieniami?
Po pierwsze, zapobiegać! Najlepszym kosmetykiem i totalnym must have kobiety w ciąży będzie krem z filtrem. Zabezpieczy skórę przed UV, powstawaniem przebarwień i rozwojem nowotworów. Najlepsze będą filtry mineralne, bo mają mniejszy potencjał drażniący, niż chemiczne. Jeśli jednak masz pewność, że Twój ulubiony filtr chemiczny Cię nie podrażnia, to stosuj go dalej!
Wśród chemicznych muszę jednak zwrócić uwagę na te starszej generacji. Są kontrowersyjne, bo mogą przenikać do krwioobiegu, znajdowano je w moczu i mleku matek. Wskazuje się, że mają pewne działanie hormonalne i choć byłoby ono niewielkie, to osobiście uważam, że lepiej dmuchać na zimne, bo rozwijający się płód jest wrażliwy na wszelkie wahania. Kremy z takimi filtrami lepiej odstawić lub zwrócić uwagę, by były kapsułkowane, co zapobiega przenikaniu.
By działać już typowo na przebarwienia, ponownie polecam kwas azelainowy. Nie tylko działa na trądzik, ale i depigmentacyjnie! To naprawdę fajny składnik 🙂 Bardzo wrażliwe skóry może podrażniać, więc wtedy dobrze jest go nakładać na lekką warstwę kremu.
Inne opcje to niacynamid (tu więcej info – klik) redukujący transport pigmentu w naskórku, lukrecja o dodatkowym działaniu przeciwzapalnym, czy witamina C pomagająca wyrównać koloryt skóry. Nie polecałabym jednak wysokich stężeń kwasu askorbinowego, bo takie produkty mają niskie pH i mogą podrażniać, ani też kwasu kojowego, który również miewa podobny efekt.
Problemy z naczynkami
Przez potrzebny większy dopływ krwi dochodzi do rozszerzania naczyń, a te w pewnym momencie przestają się sprawnie kurczyć. Tak powstają pajączki. Ucisk żylny powodowany przez powiększającą się macicę i większa objętość krwi prowadzi dodatkowo do żylaków. [1, 2, 4]
Na twarzy można wykorzystywać preparaty z kasztanowcem, ruszczykiem, arniką, czy ponownie niacynamid lub kwas azelainowy pomagający na rumień – substancje stosowane często przez osoby z cera naczynkową.
Przy żylakach nóg zaleca się maści z kasztanowcem zmniejszającym przepuszczalność naczyń, mentolem redukującym obrzeki i przynoszącym ulgę, ale też odpoczywanie z nogami w górze i stosowanie rajstop uciskowych.
Rozstępy
Niestety rozstępy mogą pojawiać się aż u 90% kobiet w ciąży! Mamy tutaj dwa powody:
1 – zmiany hormonalne prowadzące do osłabienia kolagenu
2 – mechaniczne rozciąganie wynikające z rośnięcia dziecka i przybierania na wadze
Część z nas ma dodatkowo predyspozycje genetyczne, by takie zmiany powstały. Kiedy już powstaną, to niestety są baardzo trudne do zlikwidowania, praktycznie niemożliwe! Przeważnie wymagają już zabiegów gabinetowych, bo normalna tkanka zostaje zastąpiona czymś na kształt blizny, a działanie fibroblastów produkujących białka podporowe skóry zostaje upośledzone. [1, 2, 4]
Co więc możemy zrobić? Masować skórę już od początku ciąży, by była lepiej ukrwiona i elastyczna. Dobrze posłużą zarówno mieszanki olejowe, jak i masła do ciała. Fajna opcją jest balsam na rozstępy z Eeny Meeny, którego można używać podczas ciąży i karmienia, a w składzie ma ciekawy kompleks pobudzający skórę do pracy i pomagający poprawić strukturę nawet starszych rozstępów! Takie masaże pomogą również z cellulitem, który ma tendencję do pogłębiania przy wzroście hormonów i wagi.
Co z masowaniem szczotką? Tutaj byłabym ostrożna. Wiem, że ma on wiele fanek, ale przez kruchość naczyń podczas ciąży szczotkowanie jest bardziej ryzykowne – podobnie jak zwyczajowo u osób o słabych naczyniach.
Balsamy warto stosować na całym ciele po kąpieli, by ograniczyć suchość. Zależnie od preferencji i potrzeb można wybrać konsystencje mleczek, kremów czy maseł. Do korzystnych składników należą wszelkie oleje zawierające cenne kwasy tłuszczowe, masła, nawilżacze jak gliceryna, czy mocznik, a także substancje kojące jak pantenol, alantoina, lukrecja, czy wąkrotka.
Kilka słów o zabiegach w czasie ciąży
Podczas ciąży nie chcemy często ryzykować z zabiegów, ale z niektórych należy albo przynajmniej warto zachować ostrożność! [1, 2, 3]
Co można nadal robić?
- farbowac włosy, chyba że zapach farby jest zbyt drażniący lub istnieje obawa, że dojdzie do podrażnienia skóry głowy
- depilować skórę, ale w niektórych źródłach nie zaleca się wosku ze względu na znaczne rozgrzanie i problemy naczyniowe
- wykonywać manicure i pedicure, ale tylko w zaufanym salonie, by zminimalizować ryzyko zakażeń
- endermologię na obrzęki nóg
- masaże twarzy i ciała, rozluźniające mięśnie i odprężające
Z czego zrezygnować?
- ze wszelkich zabiegów z użyciem lasera, ultradźwieków lub prądu
- z medycyny estetycznej używającej igieł – mezoterapii, nici itp.
- z zabiegów silnie rozgrzewających skórę
- makijażu permanentnego i tatuaży, czyli przerywania ciągłości skóry
Jeszcze kilka składników wartych uwagi
Oprócz już wspomnianych składników, jak retinoidy, czy hydrochinon, nie zaleca się także stosowania [1]:
- triklosanu – konserwantu, który łatwo wchłania się przez skórę i błony śluzowe, trafił na listę potencjalnie wpływających na układ hormonalny substancji do ponownej oceny tworzoną przez Komisję europejską
- olejków eterycznych, szczególnie m.in. bergamotki, czy rozmarynu, szałwi – przenikają przez skórę i trafiają do krwioobiegu, nie ma pewności, czy są bezpiecznymi składnikami, bo zawierają setki substancji
Ja osobiście dodatkowo polecałabym NIE stosować produktów zawierających:
- donory formaldehydu, czyli konserwantów uwalniających formaldehyd – ten jest znaną substancją rakotwórczą
- propyl- i butylparabenu, BHT i BHA
które są podejrzewane o działanie na układ hormonalny i podobnie jak triklosan, poddane dalszym analizom
=> Więcej informacji o składnikach znajdziesz w zakładce INCI – klik.
Jak widzisz, wcale nie ma aż tak wielu obostrzeń pielęgnacyjnych w ciąży 🙂 Zwróć na pewno uwagę, czy coś nie zaczyna Cię podrażniać, nie powoduje pieczenia, zaczerwienienia. Dbaj o nawilżenie i uelastycznienie skóry, a także ochronę przeciwsłoneczną. Z przebarwieniami, trądzikiem i naczynkami także możesz sobie radzić na wiele sposobów – jednak bardziej inwazyjne substancje i metody zachowaj na czas po porodzie!
Mam nadzieję, że tym tekstem trochę ułatwię Ci zadanie, a pielęgnacja podczas ciąży i samo oczekiwanie będzie dla Ciebie przyjemnym czasem. Życzę Ci wszystkiego dobrego!
- Skorupińska Agata i inni: Zmiany zachodzące w organizmie kobiet w ciąży
- Bojarska-Hurnik Sylwia: Pielęgnacja skóry w okresie ciąży
- Bozzo Pina i inni: Safety of skin care products during pregnancy
- Tunzi Marc i inni: Common skin conditions using pregnancy
Polecane powiązane treści
czyli Anna Kochanowska – miłośniczka pielęgnacji skóry bazującej na naukowych faktach.
Blog powstał z pasji, która doprowadziła mnie na studia z kosmetologii bioestetycznej i codziennie skłania do zdobywania nowej wiedzy.
Jeśli sama regularnie chcesz dowiadywać się więcej o pielęgnacji, kosmetykach i akcesoriach, które Ci w niej pomogą, zaglądaj na annemarie.pl!
Jestem tą szczęściarą , która nie ma w ciąży problemów z cerą. Rozstępy też opanowane (stosuję kuracje Mama Care na grubo!), włosy nie wypadają, paznokcie się nie łamią – wręcz przeciwnie słyszę że cudnie wyglądam. Ja to się zastanawiam czy nie chciałabym w tej ciąży zostać na dłużej 🙂
Tylko pozazdrościć 🙂